III liga kobiet. Olimp Czudec urwał punkt MOSiR-owi Jasło

W Czudcu z konieczności (m. in. przez brak środkowej Eweliny Dziepak) na rozegraniu zagrała występująca zwykle na pozycji środkowej - Aneta Kuś.

Podołała nowej roli i okazało się, że nie był to jednostronny pojedynek. Niespodziewanie pierwsze dwa sety wygrały podopieczne Jerzego Zielińskiego.

Potem Olimpowi niewiele zabrakło by zakończyć mecz w trzech setach, ale w końcówce trzeciej partii pogubiły się miejscowe i jaślanki wykorzystały szansę na zmianę rezultatu.

W czwartym secie w końcu "zatrybiła" gra przyjezdnych. W tie-breaku lepiej poradziły sobie nieco bardziej doświadczone zawodniczki z Jasła.

- Dziewczyny dzielnie walczyły, ale w pewnym momencie widoczny był ubytek sił. To był trudny mecz, a punkt z takim rywalem jest satysfakcjonujący, tym bardziej, że graliśmy w nowym ustawieniu. Można było się obawiać czy zdołamy urwać seta, a tu niewiele brakowało nam do sprawienia niespodzianki i "strącenia" lidera - podsumował Jerzy Zieliński, trener Olimpu.

- Gospodynie grały ambitnie, a mój nieco rozbity przez kontuzje i choroby zespół dał się zaskoczyć, zdominować. Następnie poprawiło się przyjęcie i mogliśmy odwrócić losy tego pojedynku - tłumaczył Adam Pasterz, trener jaślanek.

Olimp Czudec - MOSiR Jasło 2:3 (25:20, 25:19, 23:25, 10:25, 12:15)

OLIMP: Grzywna, Zielińska, Wójcik, Kuś, Nieroda, Kusztyb, Domino (libero).
MOSiR: Marcisz, Stadnicka, Rak, Chranowska, Mitoraj, Czechowicz, Czechowicz (libero), oraz Mikus, Cichoń, Wątroba.

1 set - 15 minut, 2 set - 22 minut, 3 set 23 minut, 4 set 17 minut, 5 set - 17 minut.

W niedzielę o 14 mecz Polonia Przemyśl - Lubcza Racławówka. Pauzuje AZS UR Rzeszów, Stal Nowa Dęba wycofała się z rozgrywek.

Mecz I LO Łańcut - PBS Bank Sanoczanka Sanok rozegrano awansem 3:1 (24:26, 25:20, 25:17, 25:12).