III liga piłkarska: Dziś 2. kolejka. Derby w Przemyślu i Tuczempach

Mecze 2. kolejki odbędą się przy temperaturze ok 35 stopni. Jeśli dodać do tego solidną wilgotność powietrza, jest pewne, że piłkarze III ligi stracą dziś w sumie setki kilogramów. - Ja przy takiej "lampie" po meczu ważę trzy kilogramy mniej - mówi Paweł Załoga. Trener beniaminka z Przemyśla liczy, że w derbach z JKS-em jego team zdobędzie pierwsze punkty w sezonie.

Gorąco może być nie tylko na boisku Polonii, ale i na trybunach, bo kibice obu stron "kultywują" trwającą już bez mała 40 lat wzajemną niechęć. - Chcieliśmy coś ugrać w Boguchwale, ale załatwiła nas czerwona kartka. Teraz gramy u siebie i pora zapunktować. JKS wzmocnił kadrę, ale nie mamy zamiaru grać zachowaczo. To się nie opłaca - dodał coach "Barcelonki".

Piłkarskie święto szykuje się w Tuczempach, gdzie miejscowy Piast pierwszy raz w historii rozegra III-ligowe gminne derby z Wólczanką. - Stadion będzie pełny kibiców obu stron, ale liczę, że to nasi po meczu będą w dobrych nastrojach - mówi Marek Strawa, trener Piasta.

Strawa wie, że jego team nie jest faworytem, ale... - Słyszałem, że na inaugurację Lublinianka była bliżej wygranej w Wólce. Oczywiście każdy mecz to inna historia, więc nastawiamy się na ciężki mecz - dodał trener Piasta.

Po raz pierwszy u siebie zagra Resovia. Podejmie Tomasovię, ktora wiosną zremisowała 1:1 przy Wyspiańskiego. - Rywal stracił kilku ważnych piłkarzy - mowi Damian Rusiecki.

Napastnik Resovii jest pewien, że to będzie inny mecz niż w Krośnie. - Tam po zdobyciu gola graliśmy cofnięci i było nerwowo. Teraz pewnie zaatakujemy od razu i spróbujemy sobie konkretniej ustawić mecz. Byłoby fajnie, gdybym zdobył pierwszego gola w Resovii - uśmiecha się pan Damian.
Wspomniane Karpaty czeka trudny wyjazd na mecz z Motorem. Są głosy, że dobry wynik przydałby się trenerowi Szymonowi Szydełce, którego pozycja osłabła po porażce z Resovią. - Pierwsze słyszę, że gramy o fotel trenera. Cała drużyna jest za nim - zapewnia Jarosław Piątkowski, piłkarz Karpat. -Kibice Motoru kreują go na faworyta ligi i dobrze. Jesteśmy pozytywnie nabuzowani. Mamy skład, który musi wypalić. Jedziemy wygrać.

Już wczoraj o 15 w pięciogodzinną podróż do Radzynia Podlaskiego ruszyła Stal. Rzeszowianie chcą pójść za ciosem po ograniu Avii, choć rywal jest wysoko notowany. - Orlęta od paru lat zawsze lądują w górze tabeli, u siebie nie lubią przegrywać. Po to jednak jedziemy dzień wcześniej, żeby wszyscy byli wypoczęci i gotowi na walkę o trzy punkty - mówi Dariusz Paśkiewicz, kierownik biało-niebieskich.