Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III liga. Resovia jedzie do outsidera, a Karpaty podejmują Izolatora

Miłosz Bieniaszewski
fot. Krzysztof Kapica
Lider z Jarosławia wygrał sześć kolejnych meczów, nie tracąc w nich bramki. W sobotę podopiecznych Pawła Załogi czeka jednak trudne zadanie, gdyż zagrają z Chełmianką, która na wyjazdach jeszcze nie przegrała i zajmuje 3. miejsce.

- Rywal też osiąga dobre wyniki, więc będzie ciekawie. Można powiedzieć, że czeka nas kolejny mecz na szczycie. Słyszałem, że Chełmianka zrobiła duży postęp i gra wysokim pressingiem. Musimy jakoś sobie z tym poradzić, ale wielkich obaw nie ma - mówi opiekun jarosławian.

Pikniku nie będzie
Wygląda na to, że na właściwe tory wkroczyły Karpaty. Teraz poprzeczka będzie zawieszona bardzo wysoko, gdyż do Krosna przyjeżdża Izolator, w którym trener krośnian Szymon Szydełko miał okazję pracować. - Mam tam dużo kolegów, ale pikniku na pewno nie będzie - zapowiada opiekun Karpat.

- Musimy się sprężyć, bo Izolator to solidna firma, a nam problemów z kontuzjami nie brakuje. Mamy szacunek do tego rywala, ale bać się nie będziemy - dodaje. Sokół w środę postraszył Resovię, ale punktów nie zdobył. - Zabrakło nam wyrachowania i zimnej krwi. Z każdego meczu wyciągamy jednak wnioski - powiedział trener Grzegorz Łuczyk.

- Nie ma lepszego lekarstwa niż wygrywanie i zrobimy wszystko, aby się uporać ze Stalą Kraśnik, która jest niebezpieczna w ataku i ma kim straszyć. Z drugiej jednak strony traci sporo bramek, co postaramy się wykorzystać - dodał.

Nie ma innej opcji
Z dolnych rejonów tabeli wygrzebać nie może się Stal Sanok, przed którą trudny wyjazd do Radzynia Podlaskiego.

- Chciałoby się pójść za ciosem. Styl wygranej z Omegą nie był może piękny, ale myślę, że chłopcy się podbudowali. Z mocniejszymi rywalami sami gramy lepiej i oby tak było tym razem - mówi Robert Ząbkiewicz, II trener sanoczan.

Resovia jedzie na mecz z ostatnią w tabeli Omegą i każdy inny wynik, niż jej wygrana to byłaby nie lada sensacja.

- Ja nie widzę innej opcji. Nie wyobrażam sobie, abyśmy nie wywieźli stamtąd trzech punktów. Oczywiście rywal się nie położy i bez walki nie odda nam punktów. Musimy więc zagrać w pełni zaangażowani, a wtedy cel powinniśmy osiągnąć - stwierdził Roman Borawski, trener rzeszowian. Najsłabszym zespołem z Podkarpacia jest Polonia Przemyśl, którą czeka wyjazdowy pojedynek z Hetmanem, gdzie o punkty jest niezwykle ciężko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24