Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga. Orzeł Przeworsk i Piast Tuczempy o punkt od celu

Miłosz Bieniaszewski
fot. Marek Dybaś
Już w przedostatniej kolejce możemy poznać komplet spadkowiczów oraz drużyny, które awansują. Oczywiście, aby tak się stało musi zostać spełnionych kilka warunków.

Dużo prostsza sytuacja jest w przypadku zespołów walczących o awans. W tej stawce liczą się tylko trzy drużyny, a najłatwiejsze zadanie mają rezerwy Resovii, które zagrają z ostatnim w tabeli Czuwajem.

Dużo trudniej o punkty będzie Czarnym mierzącym się z Igloopolem w Dębicy.

- Nastawiamy się na ciężką walkę, bo rywal też ma o co grać. Dodatkowo ostatnio każdy z przeciwników na nas się wyjątkowo spręża, ale liczę, że poprawimy naszą skuteczność - mówi trener jaślan, Robert Hap. Tylko jednego punktu potrzebuje Orzeł, aby zapewnić sobie promocję.

Podopieczni Macieja Huzarskiego grają z Pogonią.

- Wystarczy nam punkt, ale tradycyjnie chcemy wygrać i na ostatnią kolejkę jechać już jako trzecioligowiec - zapowiada Jan Kamecki, kierownik przeworszczan.

Dużo bardziej zagmatwana jest sytuacja w dole tabeli. Spadkiem wciąż zagrożonych jest sześć drużyn, z których aż cztery czeka ten przykry los. Najbliżej celu jest Piast, który zagra z JKS-em.

- Jest prawdopodobne, że Igloopol i Cosmos zdobędą po sześć punktów, więc trzeba nam zdobyć jedno "oczko". Myślę, że uda się już w derbach - mówi Marek Strawa, trener "piastunek". W Dębicy poznamy zespół, który już na pewno dołączy do Czuwaju.

Wisłoka zagra bowiem z Żurawianką i jeśli dębiczanie nie wygrają to podzielą los przemyślan, a Żurawiankę to spotka w przypadku porażki.

- Nie ma miejsca na kalkulacje. Ten mecz musimy wygrać i liczyć, że rywale się potkną - powiedział trener biało-zielonych, Janusz Turek. W takiej samej sytuacji znajduje się Sokół, a rywalem podopiecznych Marcina Drabika będzie Crasnovia.

- Zostały nam dwa mecze i jeśli mamy spaść, to uczyńmy to z honorem. Może zdarzy się jeszcze jakiś cud i jednak się utrzymamy - mówi opiekun niżan.

- Nasz rywal jest jednak bardzo wymagający, ale odkąd jestem trenerem Sokoła, to u siebie gramy nieźle i liczę, że podobnie będzie i tym razem - dodaje.

W relatywnie najlepszej sytuacji znajduje się Cosmos, ale i on nie może sobie pozwolić na luz. W Nowej Dębie podopiecznym Szymona Gołdy będzie niezwykle trudno o tak potrzebne punkty.

- Jedziemy podbudowani ostatnią wygraną i na pewno podejmiemy walkę. Niestety z gry wypadło mi dwóch obrońców i trzeba coś pokombinować z ustawieniem defensywy - powiedział trener piłkarzy z Nowotańca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24