Izolator Boguchwała lepszy od Łady Biłgoraj

Szkoleniowiec gospodarzy dał szansę dublerom, którzy grali, jak umieli, ale w większości nie zawiedli. Pod obiema bramkami nie brakło gorących spięć. Izolator objął prowadzenie po akcji Krzysztofa Domina, który w zamieszaniu strzelił po ziemi.

Tomasz Kozak odbił piłkę wprost pod nogi Tomasza Płonki, którego uderzenie zablokowano, ale na miejscu był Sebastian Brocki, który dobił z 7 m do pustej bramki pod poprzeczkę.

Płonka był największym pechowcem meczu, gdyż miał aż cztery wyborne okazje do podwyższenia wyniku po efektownych asystach najlepszego na placu Domina. Za każdym razem napastnik gospodarzy uderzał wysoko nad bramką.

Goście zagrażali bramce Andrzeja Paszka, zwłaszcza po rzutach rożnych. Tuż przed przerwą uderzał głową Mariusz Myszka, ale golkiper gospodarzy nie dał się zaskoczyć, podobnie jak przy główce Piotra Bubiłka.

Kilka razy szansy szukał doświadczony Ireneusz Zarczuk, ale nie miał szczęścia przy strzałach głową, a gdy uderzył z woleja, na miejscu był Paszek. Gospodarze po przerwie, szanowali wynik. Kwadrans przed końcem mieli ostatnią dobrą okazję, kiedy strzał Konrada Cuprysia w ostatniej chwili wybił na róg Bubiłek.

IZOLATOR BOGUCHWAŁA - ŁADA BIŁGORAJ 1-0 (1-0)

1-0 Brocki (16, dobitka strzału Płonki).

IZOLATOR: Paszek - Kopiec, Burak, Szpond, Kowal - Karwat (74. Rusin), Cupryś, K. Sierżęga (65. Skiba), Domin - Płonka (70. Porada), Brocki (59. Kawa).
ŁADA: Kozak - Skrzypek, Kasiak (46. Krzyszkowski), Savczuk, Komosa (46. Blicharz) - Myszka, Bubiłek, Onkiewicz, Fulara - Zarzycki, Zarczuk.
SĘDZIOWALI: Gerard Żurawski oraz Paweł Mokrzycki i Grzegorz Babula (Mielec). ŻÓŁTE KARTKI: Kowal, K. Sierżęga - Savczuk, Onkiewicz, Zarczuk. WIDZÓW 350.

Relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach