Od samego początku inicjatywę przejęli gospodarze. Korona grała nisko i raczej skupiała się na defensywie. Miejscowi natomiast szukali okazji, by otworzyć wynik. Długo jednak się nie udawało (choć po drodze była poprzeczka Krystiana Wilka). Wreszcie bardzo ładnym strzałem zza pola karnego popisał się Michał Wilk, który trafił w samo okienko. Szybko podwyższył Krajewski choć w tej sytuacji przyjezdni mieli dużo zastrzeżeń do decyzji arbitra domagając się spalonego.
W drugiej części znowu na gole trzeba było trochę poczekać, a zaczęło się od błędu bramkarza koroniarzy, który tak nieszczęśliwie interweniował po rożnych Frydrycha, że wpakował sobie piłkę do bramki. W końcówce gospodarze już natomiast całkowicie odebrali rzeszowianom ochotę do gry strzelając gola za golem.
Izolator Boguchwała - Korona Rzeszów 7:0 (2:0)
Bramki: 1:0 M. Wilk 31, 2:0 Krajewski 37, 3:0 Grygiel 72-samob., 4:0 K. Wilk 80, 5:0 Walas 87, 6:0 K. Wilk 89, 7:0 Kowal 90.
Izolator: Shkvarkov - Lusiusz, Gajdek, Kontrabecki - K. Wilk, Ciemierkiewicz (86 Halamaka), M. Wilk, Rembisz, Frydrych (76 Matuszczak) - Kowal, Krajewski ż (62 Wakas). Trener Tomasz Głąb.
Korona: Grygiel - Kowalski, Sondej (70 Pałac), Bajek, Nerc, Czepiel, Pikuła, Nowak, Leśniak, Hlongwane (78 Czarnik), Augustyn (57 Cwynar). Trener Paweł Młynarczyk.
Sędziował Jezuit (Dębica). Widzów ok. 100.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Rosiewicz miał operację, ale teraz to nie żona mu pomaga! Tak stara się dla 55-latki
- Mąż Janachowskiej w fartuchu za 700 złotych robi pizzę w piecu za 20 tysięcy
- Zanim stała się gwiazdą, Pakosińska wyglądała jak inna osoba! Poznalibyście ją?
- Absolutne szaleństwo na nowej okładce Maryli Rodowicz. Wygładzili nawet haluksy!