Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jachty dla arabskich szejków

[email protected] 17 867-22-58 Fot. Wojciech Zatrwarnicki
Tomasz Babicz i Waldemar Królikowski mocno dzierżą stery swej rodzinnej firmy
Tomasz Babicz i Waldemar Królikowski mocno dzierżą stery swej rodzinnej firmy
- Budujemy w Ropczycach jachty najbardziej zaawansowane technologicznie na świecie – mówi Tomasz Babicz, współwłaściciel stoczni Rega w Ropczycach.

Odbiorcami ropczyckich wyrobów są najbogatsi i najbardziej znani ludzie Zachodu. Raz jest to księgowy od Gucciego innym razem arabski szejk, albo osobistość ze świata polityki czy filmu.

Pierwszy jacht ze stoczni Rega w Ropczycach pojechał na lawecie do Włoch w 2003 roku. Natomiast właściciele stoczni Tomasz Babicz i Waldemar Królikowski wyjechali do Włoch znacznie wcześniej, bo w połowie lat 90. śladem wielu rodaków, by zarobić. Przypadek sprawił, że trafili do stoczni remontowej jachtów położonej nad Tybrem, niedaleko Rzymu. Tu przez kilka lat remontowali nieduże jednostki i poznawali tajniki trudnej sztuki konstrukcji i budowy nowoczesnych jachtów.

Okazali się bardzo pojętnymi uczniami, skoro właściciel stoczni zlecił im zbudowanie niedużego jachtu, którym zamierzał wystartował w mistrzostwach Włoch. Była to lekki epoksydowa łódka.

- Mała stocznia zaczęła zaczynała być znana i zdobywała coraz większe zamówienia. Zaczęliśmy budować 24-metrowe jachty dla znanych i bogatych ludzi Zachodu. Jedną z takich łodzi zamówił księgowy od Gucciego – opowiada Tomasz.

Jeszcze przed wejściem Polski do Unii Europejskiej pierwszy włoski pracodawca zaproponował im, aby stworzyli stocznię w Polsce. Podjęli wyzwanie. Na początku budowali w Ropczycach małe, 7-metrowe łódki. Jednak to przedsięwzięcie biznesowe z włoskim pracodawcą po pewnym czasie zaczęło kuleć, aż w końcu upadło.

Jednak nie zniechęcili się do jachtowego biznesu. Mieli już szerokie kontakty w branży i duże doświadczenie. Cały czas marzyli jednak o ponownym, już samodzielnym wznowieniu produkcji jachtów we własnej stoczni w Ropczycach. Dzięki swym kontaktom z włoskimi konstruktorami otrzymali poważne zamówienie zbudowania ekskluzywnego, 15-metrowego jachtu z włókna węglowego w Ropczycach.

 

Coraz bardziej znani

Z biegiem lat doszli do takiej renomy, że robią już tylko olbrzymie jachty od 24 do 31 metrów długości. Tomasz zaprasza do wnętrza hali produkcyjnej. Stoi w niej tuz obok siebie kilka dużych jednostek w budowie. Budowa takiego jachtu zajmuje około 2 lat.

Zamówienia są bardzo różnorodne. Od wykonania samego kadłuba jednostki. Aż po jacht z pełnym wyposażeniem i wykończeniem.

Zupełnie oddzielnym zagadnieniem jest transport jachtów z Ropczyc do Włoch. Problem zaczyna się z egzemplarzami mającym 20 i więcej metrów długości. Przewozem jachtów zajmuję się specjalistyczna firma transportowa. Transportowi dużej jednostki towarzyszy policja, piloci itd.

 
Rodzinna firma

Zamówień z zachodu maja tyle, że nie są w stanie przyjąć wszystkich z powodu szczupłości hali, w której może stanąć jedynie kilka dużych kadłubów jednocześnie. Postanowili zainwestować i zbudować jeszcze większą halę. Otrzymali zezwolenie na inwestycję w ropczyckiej podstrefie Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Mielcu.

Gotowe, w pełni wyposażone jachty są bardzo drogie. W zależności od wielkości jednostki, użytych materiałów do wykonania kadłuba jak i wykończenia wnętrz ich cena sięga od miliona do 4-7 milionów euro. – Najdroższe jednostki nabywają arabscy szejkowie – przyznaje Tomasz.

Aktualnie budują największą jednostkę w historii swej stoczni. Jacht ma długość 31 metrów i prawie 9 metrów szerokości. Taki jacht w pełni wykończony i wyposażony kosztuje 7 milionów euro.

Firmę Rega, śmiało można nazwać rodzinnym przedsięwzięciem. Jej współwłaściciele; Tomasz Babicz i Waldemar Królikowski prywatnie są szwagrami. Ponadto na różnych szczeblach w firmie pracuje członkowie bliższej i dalszej rodziny. Większość inwestycji wykonują siłami rodziny i przy pomocy zgromadzonych przez siebie pieniędzy.

Kilkakrotnie skorzystali też z programów pomocowych UE. Ostatnio otrzymali dofinansowanie w wysokości 350 tysięcy złotych na bardzo wydajna frezarkę cyfrową, która kosztowała 700 tysięcy.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24