Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak miasto dopłaca do przedszkoli w Jaśle

Ewa Wawro
Fot. Marek Dybaś
230 dzieci nie przyjęto do przedszkoli miejskich w Jaśle, a w prywatnym są wolne miejsca. Do wszystkich miasto dopłaca, ale na prywatnych traci.

Do Przedszkola Miejskiego nr 3 w Jaśle chodzi 116 dzieci, ale chętnych zawsze jest dużo więcej.

- 40 podań musieliśmy odrzucić z braku miejsc - przyznaje Bogumiła Sojka, dyrektorka PM nr 3 w Jaśle.

Łącznie w 9 jasielskich przedszkolach jest ponad 930 miejsc, odmówiono przyjęcia 230 dzieciom. - To dwa duże, czterooddziałowe przedszkola - mówi Sojka.

Dyrektorki przedszkoli porównały złożone podania. Zaledwie kilkanaście podań dublowało się w różnych przedszkolach, większość rodziców składało podanie tylko do jednego.

W prywatnym są luzy

Na dzieci, które nie przyjęto do miejskiego przedszkola czekają wolne miejsca w prywatnym "Bajkowym przedszkolu". Teraz chodzi tam 54 dzieci.

- Na razie podań wpłynęło zaledwie kilkanaście - przyznaje Teresa Tęcza, współwłaścicielka prywatnego przedszkola. Tam miesięczna opłata to 400 zł, do tego jednorazowe wpisowe 500 zł.

- Z wpisowego kupujemy dla dziecka m.in. pościel, opłacamy zajęcia dodatkowe takie jak rytmika i angielski, a w miejskich przedszkolach rodzice muszą płacić za nie dodatkowo - podkreśla Tęcza.

Nierówne traktowanie?

521 zł - tyle miasto dopłaca miesięcznie do utrzymania jednego dziecka w przedszkolu. W miejskim przedszkolu, w oddziale 9 godzinnym, za przygotowanie 3 posiłków, opiekę i obsługę podczas ich spożywania rodzice dzieci z Jasła płacą 107 zł miesięcznie. Pieniądze rodziców wracają do miejskiej kasy, a to zmniejsza wydatki na te przedszkola z budżetu miasta. Do prywatnego przedszkola miasto dopłaca tyle samo - 521 zł, ale pieniądze od rodziców zostają w przedszkolu.

- Ponosimy większe koszty na utrzymanie przedszkola prywatnego niż miejskiego - podkreśla radny Tadeusz Stachaczyński. - Dlaczego są preferencje dla przedszkoli prywatnych? Może lepiej znieśmy te miesięczną opłatę i wtedy będą równe wydatki i zyski w obu typach przedszkoli - zastanawia się Stachaczyński.

Debatowali o tym na sesji

Temat finansowania przedszkoli w Jaśle pojawił się na ostatniej sesji Rady Miejskiej Jasła. - Dotacja przekazywana do prywatnego przedszkola obliczana jest na podstawie uchwały o systemie oświaty - wyjaśniała radnym Renata Łaba, kierownik wydziału edukacji UMJ - Tyle samo musimy przekazać do przedszkola prywatnego co do miejskiego - podkreślała.

W miejskich przedszkolach brakuje miejsc. - Skoro uruchamiamy nowe gimnazja, to dlaczego nie możemy uruchomić nowego przedszkola miejskiego? - pytał radny Stanisław Zając, s. Antoniego, . - Będzie nas to taniej kosztować niż dotowanie prywatnego.

Będzie nowe?

- Już o tym pomyśleliśmy, w podziale nadwyżki budżetowej zabezpieczone są środki na projekt nowego przedszkola - odpowiedziała burmistrz Maria Kurowska. Jacek Borkowski, skarbnik miasta podkreślił jednak, że uruchomienie i utrzymanie przedszkola miejskiego, to nie tylko koszty bieżące, oszczędności nie będą więc takie duże.
Teraz w jasielskich przedszkolach brakuje miejsca, ale w konsekwencji zmian wprowadzonych przez MEN sześciolatki znikną z przedszkoli. - Problem może się sam rozwiązać - podkreślał wiceburmistrz Leszek Zduński.

Nierównego traktowania przedszkoli miejskich i prywatnych radni nie rozwiązali. Musieliby zmienić uchwałę określającą dotację dla przedszkoli niepublicznych. - Przygotuję autorski projekt takiej uchwały - zapowiedział radny Tadeusz Stachaczyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24