Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaka przyszłość koszykarzy Siarki?

Piotr Szpak
Nie wszystko jeszcze stracone, ale teraz tarnobrzeskim kibicom pozostało tylko uzbroić się w cierpliwość. Może pozostanie Tauron Basket Liga.
Nie wszystko jeszcze stracone, ale teraz tarnobrzeskim kibicom pozostało tylko uzbroić się w cierpliwość. Może pozostanie Tauron Basket Liga. Grzegorz Lipiec
To był bardzo stresujący sezon w wykonaniu koszykarzy Siarki Tarnobrzeg. Potwierdził to ostatni mecz, w którym wysoko przegrała ona wyjazdowe spotkanie z Asseco Gdynia, ulegając rywalom 52:74.

Niestety, zawiedli ci, na których wydawałoby się można było najbardziej liczyć. Przed meczem z Gdyni wydawało się, że tarnobrzeżanie mogą się jeszcze utrzymać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Warunkiem było pokonanie Asseco i liczenie, że Śląsk Wrocław przegra z Polpharmą Starogard Gdański, a PGE Turów Zgorzelec pokona Trefl Sopot. I faktycznie Śląsk przegrał, a PGE Turów wygrał. By utrzymać się w TBL, wystarczyło wygrać w Gdyni. Tyle tylko, że tarnobrzeska drużyna sama sobie nie pomogła.

Okazało się, że w tym najważniejszym spotkaniu sezonu z powodu urazów nie mogli zagrać Kacper Młynarski i Jakub Patoka. Było to dość mocno ukrywane. Grając w takim osłabieniu, Siarka była bez szans na odniesienie ważnego zwycięstwa.
- Brałem pod uwagę to, że obaj nie zagrają, ale tak w głębi serca liczyłem, że wyjdą na boisko. Kontuzje, o których mówili, okazały się najwyraźniej tak poważne, że nie pozwoliły im przystąpić do gry. Nie chcę nic więcej mówić, mam swoje przemyślenia na ten temat i pozostawię je sobie - powiedział nam trener, a jednocześnie prezes tarnobrzeskiego klubu Zbigniew Pyszniak. Dopytywany przez nas, czy nie czuje żalu do Patoki i Młynarskiego, że nie zagrali w tym najważniejszym w sezonie meczu, powiedział:

- Jest zbyt wcześnie by o tym głośno mówić. Wierzę, że byli kontuzjowani, ale przyznam, że jestem na obu bardzo wkurzony. Cóż, takie jest życie - dodał trener Pyszniak.

Grając bez Patoki i Młynarskiego, Siarka nie miała realnych szans na zwycięstwo w Gdyni. Pozostało liczyć na cud, tyle tylko, że te cuda rzadko się zdarzają, a i tak w tym sezonie tarnobrzeska ekipa wygrała kilka meczów w cudownych okolicznościach.

Jaki będzie los tarnobrzeskiej drużyny, tego nie wiadomo. Zgodnie z przepisami zespół, który w dwóch kolejnych sezonach zajmie jedno w dwóch ostatnich miejsc, może zostać wykluczony z rozgrywek TBL lub też zostać w nich na ogólnych zasadach. Pozostawiony sam trener, a jednocześnie prezes tarnobrzeskiego klubu Zbigniew Pyszniak nie jest już w stanie udźwignąć ciężaru funkcjonowania drużyny na najwyższym szczeblu rozgrywek.

Fanów basketu w Tarnobrzegu nie brakuje i wierzą oni, że ich ukochana drużyna od jesieni znów będzie uczestniczyć w rozgrywkach Tauron Basket Ligi.

Nie wszystko jest jeszcze stracone, ale teraz tarnobrzeskim kibicom pozostało tylko uzbroić się w cierpliwość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24