Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaki jest podkarpacki polityk w internecie? Prezydent Stalowej Woli bryluje na FB. Inni też sobie jakoś radzą

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
"Tępiąc zło, nie znalazłem wandala… Znalazłem jednak dużo dobra, które jest silniejsze i ważniejsze" - napisał na Facebooku Lucjusz Nadbereżny,prezydent Stalowej Woli.
"Tępiąc zło, nie znalazłem wandala… Znalazłem jednak dużo dobra, które jest silniejsze i ważniejsze" - napisał na Facebooku Lucjusz Nadbereżny,prezydent Stalowej Woli. Archiwum Facebook
Jak podkarpacki polityk wypada w social mediach? Generalnie dość słabo. Zdarzają się jednak wyjątki, które radzą sobie bardzo dobrze. Social media stały się dla nich doskonałym kanałem komunikacji ze społeczeństwem.

Ubrany w pomarańczową kamizelkę ugniata asfaltową masę, świeżo wylaną na dziurę w ulicy. Obok prawdziwi robotnicy drogowi. Film opowiadający tę historię trwa zaledwie 5 sekund, jest wyraźnie „ustawiany”, ale robi wspaniałą robotę politykowi.

W zaledwie 12 godzin 7,3 tys. wyświetleń na Facebooku. 229 komentarzy, 704 lajków, serduszek „super” i uśmiechów, 66 udostępnień. Na Twitterze prawie 39 tys. wyświetleń , 224 komentarzy, 170 udostępnień.

Który z podkarpackich polityków może pochwalić się tak dobrymi wynikami w social mediach? Żaden. Bo to filmik przedstawiający Mika Bloomberga, ubiegającego się właśnie o nominację Partii Demokratycznej w wyborach na prezydenta USA.

Czy facet, który na luksusowy czarny płaszcz wrzucił pomarańczową kamizelkę i przez chwilę pougniatał asfalt może być wiarygodny? Sprawę załatwia podpis pod filmem.

„Kiedy byłem burmistrzem Nowego Jorku, załataliśmy 3 miliony dziur w ulicach tego miasta. Jako prezydent stworzę fundusz w wysokości 1 mld dolarów na awaryjne naprawy” - twierdzi Bloomberg i w jego ustach brzmi to wiarygodnie. Burmistrzem Nowego Jorku był w latach 2002-2013, a wcześniej, od podstaw zbudował jedną z największych agencji prasowych na świecie Bloomberg, co dało mu wysokie miejsce wśród najbogatszych ludzi tego świata.

Jak w social mediach wypadają podkarpaccy politycy i samorządowcy? Poza kilkoma wyjątkami „szału nie ma”.

Postem na Facebooku uratował nowy autobus

Na podkarpackiej mapie mediów społecznościowych zdecydowanie wybija się Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli. 4996 znajomych na Facebooku.

Od liczb ważniejszy jest jednak poziom wpisów prezydenta. To nie tylko, jak u większości podkarpackich polityków, udostępnianie linków do tekstów z różnych portali lub fotogalerie z uroczystości, w których uczestniczą.

Na najnowszym wpisie na Facebooku prezydent Stalowej Woli chwali się wspólnym zdjęciem z prezydentem Polski Andrzejem Dudą. Są obaj prezydenci oraz żona i dwaj synowie Nadbereżnego.

Ponad 50 komentarzy, ponad 800 emotikonów, głównie „lubię to” i serduszek „super”. Jednak selfie z prezydentem Dudą to tylko wisienka na torcie złożonym z kilku poprzednich, „poważnych” postów, dotyczących niedawnej wizyty głowy państwa polskiego w Stalowej Woli.

Jednak nie w liczbach, lecz sposobie prowadzenia profili tkwi socialmediowa siła Nadbereżnego. Pod koniec ub. roku prezydent oświadcza na Facebooku, że jest wkurzony. Robi się to przy pomocy specjalnej emotikonki.

Co się stało?

„Niestety nie da się skomentować tego debilnego i prostackiego aktu wandalizmu, żeby nie... Chętnie poznam debila, który ma tak mały mózg, że musi swoje istnienie podpisać na praktycznie nowym autobusie”

- grudniowy wpis prezydenta Stalowej Woli jest wyjątkowo ostry. Dotyczy osoby lub osób, które sprayem pobazgrały nowiutki autobus Miejskiego Zakładu Komunalnego w tym mieście.

Nadbereżny wyznacza 5 tys. złotych nagrody za wskazanie sprawcy. Dochodzi jednak do wniosku, o czym pisze w swoim poście, że największą karą dla sprayowego pseudoartysty będzie „zbiorowe potępienie takiego aktu debilizmu”.

Sprawa obiła się szerokim echem, o zniszczeniu autobusu i prezydenckiej nagrodzie pisały media.

Rowery wrzucone do wypełnionej wodą niecki fontanny, w innych uszkodzone systemy zabezpieczeń - taki obrazek można było spotkać w ostatnich dniach w Stalowej Woli. Prezydent miasta Lucjusz Nadbereżny nie kryje swojego oburzenia.Włodarz Stalowej Woli nieczęsto traci dobry humor, jednak tym razem jest inaczej - na swoim facebookowym profilu oznaczył post sygnaturą "wkurzony". Nie ma się co dziwić, bo ktoś bezmyślny uszkodził kilka rowerów miejskich. Jakby nie zdając sobie sprawy, że za funkcjonowanie systemu wypożyczania płaci pośrednio każdy podatnik"Może jednak w naszym mieście faktycznie nie warto nic robić...??!! W przeciągu pierwszego tygodnia system roweru miejskiego był tak dewastowany jak w żadnej innej lokalizacji w Polsce... Wstyd! Proszę reagujcie jak widzicie taki debilizm na mieście!" - napisał prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny na swoim profilu, załączając zdjęcia.

Stalowa Wola. Wandale uszkodzili rowery miejskie. Prezydent:...

Pozytywny wpis jest popularniejszy

Zaledwie po kilku dniach Nadbereżny zamieszcza kolejny post. Tym razem z emotikonką „wdzięczny”. Sprawa znowu dotyczy autobusu. Tym razem jednak gospodarz Stalowej Woli wyraża wdzięczność firmie z Kielc, która za darmo usunęła szpecący napis.
„Tępiąc zło, nie znalazłem wandala… Znalazłem jednak dużo dobra, które jest silniejsze i ważniejsze” - podsumował Nadbereżny. I faktycznie, post o pozytywnym zakończeniu historii spotkał się z większym zainteresowaniem internautów.

Szkoda, że prezydent Stalowej Woli nie ma strony ma Facebooku, a jedynie osobisty profil. Na tym drugim można mieć maksymalnie 5 tys. znajomych, w tej chwili prezydent ma ich 4997. Za to na stronie liczba fanów jest nieograniczona.

Nadbereżny prowadzi również aktywne kanały na Twitterze (2997 obserwujących) i Instagramie (2525 obserwujących). Obecność polityków w tym drugim serwisie jest rzadkością.

O tym, że ostry język może pomóc załatwić społeczną sprawę, przekonał się również Marek Rząsa, poseł Platfomy Obywatelskiej z Przemyśla.

„Nadchodzą Święta i człowiek powinien się powoli wyciszać. Niestety, wystarczy tak jak ja, każdego dnia, przejść obok pewnej „wystawy”, żeby przedświąteczny czar prysnął. Podobno #Kukiz’15 w Przemyślu nie istnieje, ale do cholery zobowiązania pozostają. Jak długo jeszcze mieszkańcy Przemyśla i turyści będą podziwiać pozostałości po tej partii? Panie i Panowie z dawnego Kukiz’15 - ponoć macie pomysł na zmianę wszystkiego na lepsze. To może zaczniecie od porządków we własnym gnieździe? Widząc je już chyba wszyscy wiemy, dlaczego podobnie wygląda całe nasze miasto”

- 23 grudnia w emocjonalnym wpisie, poseł Rząsa opisał widok biura w kamienicy w ścisłym centrum miasta. Dołączył zdjęcia.

Obrazek faktycznie wyjątkowo źle świadczący o najemcach tego lokalu, tym bardziej, że pomieszczenie prosiło się tylko o godzinę lub dwie sprzątania.

I choć później tłumaczono, że nigdy nie było to biuro Kukiz’15, lecz najpierw posła tego ugrupowania Wojciecha Bakuna (obecnie prezydenta Przemyśla) a po jego wyborze posła Macieja Masłowskiego z Kukiz’15, to jednak dopiero po facebookowym wpisie Rząsy lokal został uprzątnięty.

Poseł Rząsa, przed kilkunastoma laty, zasłynął jako pierwszy samorządowiec w regionie, który założył własną stronę internetową. Działo się to jeszcze w czasach, gdy internet nie był jeszcze w Polsce popularny.

Poseł Grzegorz Braun zarabia na YouTubie

Pod względem aktywności w social mediach wszystkich polityków i samorządowców bije w regionie poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Parlamentarzysta reprezentujący okręg rzeszowsko-tarnobrzeski.

Profesjonalnie prowadzona strona na Facebooku ma 124 tys. lubiących plus dodatkowe 2 tys. osób, które ją tylko obserwują. Poseł ma kilka dodatkowych stron na tym portalu, także tworzonych przez jego sympatyków. Na Twitterze ponad 16 tys. obserwujących. Ma też konto na Instagramie, ale raczej z symboliczną aktywnością. To, co wyróżnia posła Brauna to YouTube.

Jako jedyny polityk z podkarpackiego profesjonalnie istnieje w tym serwisie. Zresztą, jako jedyny w swoim oświadczeniu majątkowym wpisał, że zarabia na reklamach zamieszczanych w YouTube. Chodzi o te dołączane przez serwis do jego filmów.

Na YouTubie posiada kilka kanałów. Istniejący dokładnie rok kanał „Grzegorz Braun” ma 46,5 tys. subskrybentów. Regularnie zamieszcza w nim filmy, które przez 12 miesięcy miały łącznie 6,5 mln wyświetleń, co jest całkiem przyzwoitym wynikiem.

Poseł firmuje również inne kanały na YouTube. Filmy na „Pobudka” od 2015 r. zanotowały 2,7 mln wyświetleń, a na „Grzegorz Braun - Wiara, Rodzina, Własność” - 3,3 mln wyświetleń”. Przy takiej oglądalności jakiś zarobek z reklam na pewno jest, choć trudno byłoby się z tego utrzymać.

Bardzo dobrym wynikiem na Twitterze, a także aktywnością w tym serwisie, może pochwalić się poseł Prawa i Sprawiedliwości z Przemyśla Marek Kuchciński. Były marszałek Sejmu zgromadził niezłe 73,2 tys. obserwujących. Zapewne na ten wynik zapracowała popularność związana z funkcją. Poseł regularnie zamieszcza wpisy na Twitterze. Komentuje bieżącą sytuację, odnosi się do wydarzeń historycznych, linkuje teksty z innych portali. 7851 lubiących jego stronę na Facebooku nie jest zbyt dużym wynikiem.

Od wielu lat aktywnym w sieci internetowej jest poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego z Jarosławia Mieczysław Kasprzak. Prawie 12 tys. polubień strony na Facebooku. Poseł komentuje wydarzenia politycznej, linkuje, ale również zamieszcza relacje na żywo, np. z konferencji prasowych.


ZOBACZ TEŻ: Kto prowadzi internetowe konta gwiazd i polityków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24