Jarmark świąteczny 2018 w Rzeszowie. Atrakcje, kuchnia, zabawy

- Tak mi się marzy, żeby w tym roku był prawdziwy jarmark bożonarodzeniowy w Rzeszowie - tak na facebooku napisała Marta Niewczas. - Taki, który będzie wabić do siebie zapachem tradycyjnych pierników, grzańca, owocowego ponczu, podkarpackimi cebulakami i aromatem słodkich migdałów, a na scenie byłyby koncerty najpiękniejszych kolęd. Taki, który byłby wizytówką naszego pięknego miasta i produktem turystycznym dla Europejczyków.

Podobnego klimatu oczekuje wielu rzeszowian, którzy skomentowali post i podpowiedzieli co trzeba zrobić, by świąteczny jarmark był na wysokim poziomie. - Może więcej dekoracji, by stworzyć klimat - pisze Patryk.

Grzesiek uważa, że do tej pory rzeszowskie jarmarki nie cieszyły się popularnością, gdyż oferowane tam produkty były zwyczajnie za drogie i nie skłaniały przechodniów do zakupów i celebrowania nadchodzących świąt na Rynku. Według Macieja „odpust z chińszczyzną, oscypkami w cenie złota, ciupagami z napisem Sopot i winem grzanym 200 ml za 10 zł” nikogo nie przyciągnie. Zdaniem Zuzanny jarmark powinien trwać dłużej, niż kilka dni.

- Mimo, że bardzo byśmy tego chcieli, to Rzeszów nie jest ani tak duży ani tak bardzo atrakcyjny turystycznie jak Wrocław czy Kraków, więc nie można tego porównywać - uważa Dominika. - To nie jest też tak, że w tych miastach pojawił się jarmark i to on ściągnął turystów, ale na odwrót. W tych miastach jest dużo turystów i właśnie dlatego tam są takie a nie inne jarmarki, które cieszą się zainteresowaniem.

Zapytaliśmy w Estradzie Rzeszowskiej, jakie są plany na tegoroczny jarmark i na co mogą liczyć mieszkańcy.

- Jarmark wystartuje 8 grudnia i potrwa do 21 grudnia - mówi Marcin Dziedzic, dyrektor Estrady Rzeszowskiej. - Zaczynamy od przybycia na Rynek Świętego Mikołaja, który wręczy dzieciom prezenty. Jak tu dotrze, to na razie niespodzianka. W kolejnym weekendzie planujemy koncert z muzyką świąteczną . Program jest w trakcie uzgadniania. 21 grudnia odbędzie się tradycyjna miejska wigilia.

Na Rynku ustawione zostaną drewniane, ozdobione świątecznie domki - stragany dla wystawców z produktami regionalnymi, rękodziełem artystycznym, ozdobami i innymi produktami świątecznymi. Będzie ich co najmniej 15. Ustawione zostaną najprawdopodobniej od strony Hotelu Bristol. Oprócz tego pojawi się strefa gastronomiczna ze stoiskami z jedzeniem i napojami, m.in. z grzanym winem.

- Chcemy też tak zagospodarować plac, by wystarczyło miejsca na jeszcze na dodatkowe atrakcje, jak wioska św. Mikołaja z jego domkiem, elfami, czy kolejka dla najmłodszych oraz diabelski młyn dla dzieci i dorosłych.

Jarmark na Rynku organizowany jest po raz czwarty. - Myślę, że z roku na rok będzie się jeszcze bardziej rozwijał. To kwestia konsekwencji i tradycji - uważa dyrektor Dziedzic. - Widzimy, słyszymy, czytamy, że mieszkańcy oczekują świątecznego miasteczka. Rozbudzają się apetyty na więcej i lepiej.

Przyznaje, że podpatruje rozwiązania z innych, dużych miast, jak Kraków, Wrocław, Berlin, gdzie jarmarki organizowane są z rozmachem. Dla przykładu, we Wrocławiu jarmark rozpocznie się już 23 listopada i potrwa do 31 grudnia.

- Rynek po raz kolejny stanie się tłem bajkowej scenerii. Pośród pachnących lasem choinek, aromatu grzanego wina i czekoladowych pierników na odwiedzających czeka moc atrakcji - zapowiadają organizatorzy. Wśród nich m.in. widowisko „Święta zaklęte w bajkach”, parada z Mikołajem i elfami, karuzele, zimowy labirynt, domek z tarasem widokowym i pojawiający się raz w roku Krasnal Prezentuś.

ZOBACZ TEŻ: W Dortmundzie zapalono lampki na największej choince na świecie