Liczę się z tym, że są malkontenci, osoby, które będą się cieszyć w razie moich niepowodzeń. Ale z tym liczyć się musi każdy trener - mówi nowy szkoleniowiec "Stalówki", który zdaje sobie sprawę z tego, że nie wszyscy przyjęli wiadomość o objęciu przez niego drużyny z zadowoleniem.
"Jaro", wychowanek i były piłkarz Stali, z którą grał w ekstraklasie, robi swoje i przyznaje, że rozmawia już z nowymi piłkarzami, którzy mogliby wzmocnić nasz zespół.
Odporny na krytykę
Wieprzęć, którego asystentem został inny wychowanek stalowowolskiego klubu, Andrzej Kasiak, poprowadzi pierwszy trening Stali po powrocie zawodników z urlopów 1 lipca.
- Miałem propozycję objęcia drużyny już w tamtym roku, gdy odchodził ze Stali Mirek Kalita, ale wtedy trwał sezon w Centralnej Lidze Juniorów, prowadziłem nasz juniorski zespół - mówi szkoleniowiec.
- Wiem, że teraz nie wszyscy przyjęli z zadowoleniem to, że poprowadzę drugoligową Stal, ja na różne opinie pod swoim adresem jestem jednak uodporniony. Jak grałem w piłkę, też bywały dobre, ale i te gorsze chwile, w sobotę można było zbierać pochwały, a w środę zostać uznanym największym dziadygą. Zawsze staram się swoją pracę wykonywać jak najlepiej, ale zdarzają mi się też błędy, ważne żeby umieć wyciągać z nich wnioski. Zresztą znaleźliby się pewnie i tacy, którzy nawet gdyby przyszedł do Stali trener Fabio Capello, to narzekaliby, że po co, że za dużo bierze kasy (śmiech). Jak wiadomo wszyscy Polacy znają się na piłce nożnej i polityce. Ci, którzy najbardziej krytykują, to często osoby, które same w życiu niczego nie osiągnęły lub nie podjęły ryzyka - dodaje.
Celem utrzymanie
Szkoleniowiec zdaje sobie sprawę, że czasu na przygotowania do nowego sezonu jest mało. Zespół treningi wznowi 1 lipca, sezon w drugiej lidze rozpocznie się 2 sierpnia.
- Naszą drużynę znam dobrze, widziałem ją podczas drugoligowych meczów w Stalowej Woli. Wiedziałem przed podjęciem rozmów z szefami Stali, że z zespołu odejdą Wojtek Reiman, Wojtek Fabianowski, Mariusz Sacha, Sylwester Sikorski. Ale jest Tomek Wietecha, Michał Czarny, Adrian Bartkiewicz, Damian Łanucha i inni, chciałbym bardzo, by dalej grał u nas też Tomek Płonka (może wyjechać za granicę - przyp. red). Jeśli do tych graczy dojdzie kilku nowych, a prowadzimy rozmowy, nie powinno być źle. Nie będzie czasu na jakieś testowanie, to nie przerwa zimowa i wiele tygodni na przygotowania. Wiadomo że naszym celem będzie utrzymanie się w drugiej lidze - podsumowuje trener Stali.
- Pierwszy sparing zagramy 12 lipca z Wisłą Puławy w Stalowej Woli, potem 16 lipca ze Stalą Rzeszów na wyjeździe, do dogrania są jeszcze sparingi z Resovią i Wisłą Sandomierz, zagramy też w Pucharze Polski. Mamy z Andrzejem Kasiakiem swoją koncepcję gry, szkoda, że dwóch młodzieżowców, Maciek Sołek i Kamil Samołyk, leczy kontuzje i wrócą do gry w sierpniu, a z zamiarem wyjazdu za granicę nosi się Marcin Tur. To trochę komplikuje nam sytuację i jeśli będzie to konieczne, możemy sprowadzić jednego młodzieżowca. Ale utalentowanej młodzieży u nas nie brakuje i w każdym roczniku są zawodnicy, z których możemy mieć pociechę. Z młodzieżowców mamy nadal Mateusza Argasińskiego, Patryka Tura, są Grzesiek Kowal czy Klaudiusz Wnuk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?