- Twój pokaz różnił się od pozostałych. Zamiast na przekazywaniu wrażeń z podróży skupiłeś się na marzeniach.
- W wieku 13 lat straciłem rękę i nogę. Przez ten wypadek uświadomiłem sobie, że wszystko tak naprawdę znajduje się w naszych głowach. Jeśli ktoś wyznaje zasadę, że coś jest niemożliwe, to ta rzecz taka będzie. Ale jeśli uwierzymy w siebie i w swoje marzenia, to całe nasze życie może potoczyć się zupełnie inaczej. I to zawsze staram się przekazywać.
- Dlaczego wybrałeś podróże?
- Dzięki Markowi Kamińskiemu, dostałem okazję, by ich spróbować. Zawsze marzyłem o podróżowaniu i nagle stało się to faktem. Wciągnęło mnie strasznie to, że człowiek cały czas pokonuje własne granice. Wyprawy, w których brałem udział były takimi fizyczno-psychicznymi zmaganiami. Z jednej strony ciało wymięka, z drugiej głowa odmawia posłuszeństwa, coś ci mówi poddaj się wyluzuj, nie nadajesz się. A ty cały czas walczysz.
- I po to jeździsz? Żeby się męczyć? Nie lepiej poleżeć na plaży w Egipcie?
- Są różne sposoby podróżowania. Ja akurat lubię wyprawy, które są w pewien sposób męczące. Kiedy osiągasz cel, jest to megasatysfakcjonujące. Podróżuję też po to by pokazywać ludziom, że każdy może to robić. Słuchajcie, ja jestem niepełnosprawny i daję radę, więc wam też może się to udać. Tylko zapamiętajcie - nie wolno się bać swoich marzeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?