Jasielscy radni zaczęli od spiskowania. Przewodniczącą Rady została kobieta

Andrzej Czernecki, nowy burmistrz Jasła, wystawiony przez to samo ugrupowanie będzie musiał się określić.

Tydzień temu, na pierwszej w tej kadencji sesji jasielscy radni złożyli ślubowanie i na tym się skończyło. Wybory przewodniczących Rady Miejskiej Jasła przełożono na poniedziałek, już po wyborach.

- Pozwoli to mieszkańcom na głosowanie w II turze na burmistrza Jasła bez wskazywania, jakie koalicje i jaki układ sił będzie w Radzie - uzasadniał przerwanie sesji Zdzisław Dziedzic, radny senior prowadzący obrady.

To oficjalna wersja, tak naprawdę chodziło o to, by dać czas lokalnym politykom na rozgrywki personalne, uzależnione od tego, kto wygra walkę o fotel burmistrza.

PiS na aut

Zawiązana 26 listopada koalicja PO, PSP i Jaślanie, zapowiadała całkowite odsunięcie z władz radnych PiS - u.

- Dla dobra Jasła - podkreślano.

Na giełdzie kandydatów na przewodniczącego RMJ pojawiły się trzy nazwiska: Roman Kościow (PO), Elżbieta Bernal (Jaślanie) i Tadeusz Stachaczyński (PSP). Tak wynikało z parytetów koalicyjnych, ale naturalnym kandydatem wydawał się jednak Janusz Przetacznik (Forum Jasielskie), postrzegany przez większość radnych, jako najlepiej przygotowany i odpowiedni do tej roli radny. I to jego "namaściła" już na przewodniczącego opinia publiczna.

Jego wiedzę i program docenił także Czernecki. Podczas kampanii przed II turą wykorzystał pomysł Przetacznika o powołaniu tzw. Rady Ekspertów, czyli społecznie działającej grupy sprawdzonych fachowców z różnych dziedzin, którzy jako organ doradczy pomagać mają burmistrzowi w wypracowaniu rozwiązań programowych, organizacyjnych i kadrowych, najlepszych dla miasta. Czernecki dziękując Przetacznikowi za poparcie w II turze oficjalnie zapowiedział, że taki organ powoła, a Przetacznik miał w nim aktywnie działać.

Nowa "twarz" Czerneckiego?

Przebieg wczorajszej sesji pokazał jednak, że na głównego eksperta kreowany jest Krzysztof Czeluśniak, radny KWW Jaślanie. Wygląda na to, że to on będzie nową twarzą burmistrza Czerneckiego.

- Jeśli tak, to ja w takiej Radzie Ekspertów na pewno nie będę uczestniczył, Rada miała czemuś służyć, a nie być tylko pustą ideą pod potrzeby wyborów - komentuje Przetacznik.

Teoria spiskowa zadziałała

Na sesji spiskowanie radnych czuło się od pierwszej chwili. Jedynym zgłoszonym kandydatem był Kościow, ale ku zaskoczeniu obserwatorów, nie uzyskał potrzebnej liczby głosów. Kolejne głosowania raz po raz przerywane były wzywaniem koalicjantów na dyscyplinujący "dywanik" Czeluśniaka.

Zapowiadał się rozpad koalicji, dlatego wcześniejsze ustalenia wzięły w łeb. Najmniejsze szanse na to stanowisko dawano Bernalowej, ale to właśnie ją wybrano. W finałowej rozgrywce pokonała Przetacznik 12 do 9. Wiceprzewodniczącymi zostali Leszek Zduński (PO) i Henryk Rak z (PiS).

- Źle się stało, że Radzie nie będzie przewodniczył Przetacznik - twierdzi Rak. - Mimo, że w II turze nie poparł nas, tylko Czerneckiego, to i tak głosowaliśmy na niego, bo to człowiek, który dobro miasta stawia zawsze na pierwszym miejscu. Byłby katalizatorem w Radzie, łączącym wszystkich w imię wspólnego dobra. Teraz nowy burmistrz musi się określić, bo społeczeństwo oczekuje, że będą to rządy przełomu, a nie rewanżyzmu, że nowa władza wzniesie się ponad podziały. A bez wsparcia Przetacznika będzie mu jednak tego bardzo trudno dokonać - dodaje Rak.