Jasło ma swoje piwo. To my je warzymy!

W końcu im się udało! Nie dalej jak miesiąc temu, Michał Janas z Gliniczka i Konrad Kosiba z Sądkowej, po ponad roku współpracy rozpoczęli produkcję pierwszego w skali powiatu rzemieślniczego piwa. - Nie ukrywamy, że pracy przy tej inwestycji okazało się 3 razy więcej niż na początku zakładaliśmy, ale najważniejsze, że uporaliśmy się z ogromem biurokracji, który związany jest z rozpoczęciem produkcji piwa - przyznaje Konrad. Szefowie browaru rozpoczęli warzenie pierwszego piwa z jednym zbiornikiem fermentacyjnym o pojemności 2400 litrów i z trzy-zbiornikową warzelnią własnej konstrukcji. - Nasze pierwsze piwo powinno pojawić się w sklepach już pod koniec przyszłego tygodnia - dodają. Będzie to piwo w gatunki American India Pale Ale - piwo intensywnie chmielone aromatycznymi odmianami chmielu, które jest propozycją raczej dla piwoszy, niż masowego konsumenta. Nazwa? Eureka Craft Beer. Twórcy browaru „Eureka” są świadomi, że rynek regionalnych browarów rozwija się szybko bardzo szybko i nie zamierzają zaprzestać na jednym gatunku. Już w przyszłym miesiącu mają zamiar uwarzyć kolejny rodzaj piwa.

Michał i Konrad poznali się 2003 r. Wtedy ten pierwszy przeprowadził się do Gliniczka z nieodległego Krosna. Do niedawna widywali się głównie towarzyszko. Spotkania były sposobem na odreagowanie codziennych obowiązków. Obydwaj intensywnie też pracowali nad własnym rozwojem. Konrad studiował w Rzeszowie informatykę i prowadził własną działalność gospodarczą. Michał natomiast obronił magistra na Wydziale Wiertnictwa, Nafty i Gazu Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Dopóki każdy z 25-latków miał własny pomysł na życie, dopóty podążali odrębnymi ścieżkami. Ale przyszedł czas na wspólny projekt. Inspiracją, jak sami przyznają było piwo. Każdy z chłopaków od czasu do czasu lubi relaks przy popularnym niskoprocentowym trunku z pianką. Ponad półtorej roku temu na napój popatrzyli z innego niż dotychczas punktu widzenia. - Zainspirował nas prężnie rozwijający się w ostatnich latach rynek browarów regionalnych. Postanowiliśmy spróbować stworzyć coś samodzielnie. Pomysł pojawił się dwa lata temu, w wakacje - opowiada Michał. Pierwsze uwarzone przez kolegów piwo, typu pilsner, okazało się stosunkowo dobre. Przynajmniej tak twierdzili oni sami oraz ich bliscy, którzy go spróbowali. Wiedzę o procesie produkcji pierwszego piwa zaczerpnęli z internetu. Tak ich to wciągnęło, że szybko podjęli decyzję, że założą regionalny browar. - Pomyśleliśmy wtedy: czemu nie? Jest w Grybowie koło Gorlic, w Wojkówce, nie tak dawno powstał w Dukli, ale w Jaśle i okolicach nikt dotąd nie wpadł na to, by ruszyć z taką działalnością - podkreśla Konrad.

Zaczęli od poszukiwania lokalu i wybór padł na budynek zlikwidowanego kilka lat wcześniej wiejskiego sklepu. Browar mieści się w Sądkowej nieopodal granicy z Dobrucową. Prace remontowe trwały przez kilka miesięcy. Pierwsze piwo planowali wypuścić w marcu tego roku, ale na drodze stanęła im biurokracja. Wystartowali w lipcu! Trunek z browaru w Sądkowej jest propozycją bardziej dla smakosza, niż masowego konsumenta. Pierwsze butelki miały jeszcze w tym tygodniu zejść z taśmy, ale do producentów nie dotarły jeszcze etykiety. 25-latkowie zrobili wszystko za własne pieniądze i wspólnymi siłami.

- Ze względów ideologicznych nie wnioskowaliśmy o żadne pieniądze z Unii Europejskiej. Wolelibyśmy, żeby państwo przestało wreszcie zabierać Polakom tak dużo z tego, co zarabiamy i jednocześnie szczycić się inwestycjami za kasę unijną. Na naszym browarze zawiśnie tabliczka “Ten browar powstał BEZ UDZIAŁU funduszy UE” - kończy K. Kosiba. W najbliższych miesiącach chcą doprowadzić do tego, by browar działał na większych obrotach. Przygotowują nowe zbiorniki. Panowie, gratulujemy odwagi i pomysłu na regionalny biznes . Trzymamy kciuki za jego powodzenie.