Jasło > Skąd 25 milionów straty w rafinerii?

- Mamy do przeprowadzenia skomplikowany proces restrukturyzacji w ciągu 12 miesięcy - mówi Paweł Olechnowicz, prezes zarządu Grupy LOTOS SA. - Nie będzie przerobu ropy i recyklingu. Będziemy rozwijać produkcję asfaltów, olejową i parafinową. Myślimy o nowych inwestycjach, produkcji papy i może folii na potrzeby budownictwa.

Z 230 pracowników zostanie 60. Przy nowych liniach produkcyjnych powstanie 50 miejsc pracy. Pozostałym zarząd zaproponuje pakiet dobrowolnych odejść i przejścia na inne stanowiska. Wiązać będzie się to ze znacznymi cięciami płac, nawet o 2 tysiące.

Rafineria zakończyła ub. rok ze stratą 25 mln zł.

Zdaniem prezesa

Paweł Olechnowicz prezes zarządu Grupy LOTOS SA.: - Przedstawiliśmy związkowcom nasze plany i uzyskaliśmy zrozumienie. Teraz musimy wypracować zadowalający obie strony socjalny pakiet zwolnień.

- Z powodu przestoju instalacji w Jedliczach nie mogliśmy realizować kooperacji w zakresie przerobu paliw z recyklingu. Jasło nie ma takich instalacji i dlatego spadła sprzedaż tego produktu. Na tak zły wynik wpłynęła też likwidacja ulgi plastikowej - twierdzi prezes Olechnowicz.

Z naszych informacji wynika, że 25-milionowa strata powstało w inny sposób. Rafineria Jedlicze miała 3 miesiące przestoju, od lipca do września. W rezultacie jasielski zakład zamiast kilku milionów zysku, w listopadzie, gdy odchodził prezes Józef Folcik, miał 2 mln straty.

Ulga akcyzowa na produkcję paliw z wykorzystaniem tworzyw sztucznych, zwana plastikową, zlikwidowana została dopiero w styczniu br. Nie mogła więc mieć wpływu na wynik ub. roku. Pozostałe 23 mln straty to wynik tworzenia - przez powołany 23 listopada ub.r. nowy zarząd - rezerw finansowych. W stratę roku 2006 włączono też rozpisane do 2010 roku koszty amortyzacji.