Chociaż do wyborów na prezydenta Rzeszowa zostało jeszcze prawie dwa lata już rozgorzała dyskusja o tym, kto będzie następcą Tadeusza Ferenca. Niewykluczone, że on sam, zdecyduje się wystartować po raz trzeci.
Kojarzony z lewicą Tadeusz Ferenc rządzi miastem już drugą kadencję. Prezydentem został w 2003 roku, zastępując na tym stanowisku prawicowego Andrzeja Szlachtę. W 2007 roku mieszkańcy wybrali go ponownie. Do zwycięstwa w wyborach wystarczyła mu jedna tura.
Wystartuje, czy namaści następcę?
Kolejne wybory odbędą się jesienią 2010 roku. Obecny prezydent będzie miał wówczas 70 lat. Pojawiają się głosy, że nie będzie chciał kandydować po raz trzeci. Tadeusz Ferenc podkreśla, że na razie koncentruje się na pracy, a nie przyszłych wyborach. Czy wystartuje? - Nie mówię ani tak, ani nie - mówi.
Na giełdzie potencjalnych następców już dzisiaj wymienia się nazwiska jego zastępców, Marka Ustrobińskiego i Stanisława Sienki oraz sekretarza miasta Marcina Stopy. Potencjalnym kandydatem jest też Konrad Fijołek, przewodniczący Rady Miasta.
Który z nich ma najwyższe notowania? Teoretycznie Marek Ustrobiński, który zajmuje się w mieście inwestycjami.
- Ja kandydatem na prezydenta? Pierwsze słyszę? Nigdy z nikim na ten temat nie rozmawiałem - dziwi się M. Ustrobiński.
Nie bez szans jest także Marcin Stopa, który jest jednym z najbardziej zaufanych współpracowników prezydenta.
- Nie chcę tego komentować. Nie myślę o wyborach. W mieście jest dużo pracy i na niej trzeba się skupić - ucina spekulacje M. Stopa.
Najmniejsze szanse na powodzenie w wyborach ma K. Fijołeki. W mieście mówi się, że musi jeszcze nabrać doświadczenia i zapracować na swoje nazwisko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?