Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest już bardzo źle! Porażka Stali z Wartą przy Hutniczej

Grzegorz LIPIEC
Piłkarze Stali Stalowa Woli zawiedli swoich kibiców w sobotnim spotkaniu z Wartą Poznań.
Piłkarze Stali Stalowa Woli zawiedli swoich kibiców w sobotnim spotkaniu z Wartą Poznań. Grzegorz Lipiec
W sobotnim meczu 23. kolejki piłkarskiej drugiej ligi Stal Stalowa Wola przegrała z Wartą Poznań 0:1.

Stal Stalowa Wola - Warta Poznań 0:1 (0:1)

Bramka: 0:1 Mateusz Broź 15

Stal: Frątczak - Waszkiewicz, Jarosz, Kołodziej, Wójcik - Korczyński (46 Piechniak), Stelmach (46 Wasiluk), Żołądź, Jonkisz (62 Mokrzycki), Bętkowski - Gębalski (76 Siudak).

Warta: Laskowski - Siwek, Dejewski, Kieliba, Kiełb - Laskowski, Marciniak - Brzostowski, Goździk (79 Cywiński), Ciarkowski (90+1 Chromiński) - Broź (65 Spławski).

Żółte kartki: Jonkisz, Kołodziej, Waszkiewicz - Goździk, Laskowski.

Sędziował: Daniel Kruczyński z Żywca.

W sobotnie pogodne popołudnie kibice Stali Stalowa Wola szli na stadion przy ulicy Hutniczej z nadzieją na to, że zielono-czarni wreszcie zapiszą na swoim koncie trzy punkty. Rywalem w końcu była walcząca o utrzymanie i grająca w kratkę Warta Poznań.

Pierwsze minuty tego meczu pokazały, że ekipę Rafała Wójcika czeka jednak trudny bój. W 3 minucie sygnał do ataku dał Mateusz Broź, który zdecydował się na uderzenie z 35 metrów. Było ono niecelne. W 13 minucie Stal przy odrobinie szczęścia mogła wyjść na prowadzenie. W polu karnym piłkę otrzymał Adrian Gębalski. Kapitan Stali jednak nie zdołał oddać strzału. Po chwili na trybunach zapanowała konsternacja. Broź skierował bowiem piłkę do bramki Doriana Frątczaka. Napastnik Warty świetnie zachował się w polu karnym i głową wpakował piłkę do siatki. Nie bez winy przy tej sytuacji był Frątczak. Co najgorsze po stracie gola Stal nadal nie mogła przejąć inicjatywy, a goście groźnie kontrowali za sprawą bardzo aktywnego Brozia, albo tak jak w 38 minucie groźnie uderzali z dystansu. Na przykład strzał z 18 metrów oddał Michał Ciarkowski. Bramkarz Stali na raty zdołał złapać piłkę. Kiepską postawę Stalówki podsumowało w pierwszych 45 minutach bardzo złe uderzenie z rzutu wolnego w wykonaniu Kamila Bętkowskiego.

W przerwie spotkania trener Wójcik zdecydował się na dwie zmiany. Konrada Korczyńskiego zmienił Kacper Piechniak, a Przemysława Stelmacha zmienił Bartłomiej Wasiluk. Stal od początku drugiej połowy zdecydowanie ruszyła do ataku. Przed chwilą po strzale Bętkowskiego piłka przeleciała obok bramki Warty. W 49 minucie rzut wolny wykonywał Gębalski, ale także i ta próba okazała się nieskuteczna. Stal zyskała przygniatającą przewagę, ale mogła też mówić o szczęściu, bo w ogromnym zamieszaniu podbramkowym w 58 minucie z linii bramkowej piłkę wybił Adam Waszkiewicz. W 65 minucie wprowadzony w przerwie Wasiluk oddał strzał, wielka szkoda, że nie powędrował on w światło bramki "Warciarzy". W 67 minucie gry jedna z nielicznych groźnych akcji gości mogła się zakończyć golem. W polu karnym Stali piłka trafiła do Jakuba Kiełba, ten oddał strzał kilkunastu metrów, uderzenie zostało zblokowane i piłkę złapał bramkarz Stali. W końcówce goście skupili się na obronie korzystnego dla nich rezultatu. Każda akcja ofensywna Stali była torpedowana faulami, albo grą na pograniczu przewinienia. Zielono-czarni byli umiejętnie wyprowadzani z uderzenia. W 92 minucie gry piłka znalazła się w bramce Warty, tylko sędzia nie uznał tego gola, bo jego zdaniem wcześniej był faul na zawodniku gościu. Ta decyzja nie spodobała się zarówno fanom Stalówki, jak i piłkarzom podkarpackiego klubu. Po chwili spotkanie zostało zakończone i teraz sytuacja Stali jest już bardzo zła. Wiosną zielono-czarni zdobyli w pięciu meczach zaledwie dwa punkty, a w następnej kolejce zespół ze Stalowej Woli zagra na wyjeździe z Błękitnymi Stargard.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jest już bardzo źle! Porażka Stali z Wartą przy Hutniczej - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24