Jest strategia marki Podkarpacia i 6 mln zł dla Ryanaira

Sejmik przyjął także deklarację w sprawie 60. rocznicy komunistycznego mordu sądowego dokonanego 1 marca 1951 roku na przywódcach Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość z Rzeszowszczyzny. Zginął wtedy m.in. płk. Łukasz Ciepliński, którego imię nosi sala narad sejmiku oraz ulica, przy której stoi urząd marszałkowski. Pod pamiątkową tablica w urzędzie zarząd złożył kwiaty.

W trakcie obrad sejmiku na sali pojawił się minister Jerzy Miller, który przekazał marszałkowi województwa Mirosławowi Karapycie promesę na usuwanie skutków powodzi w wysokości 4 mln zł.

- Województwo podkarpackie najlepiej radzi sobie z usuwaniem skutków powodzi, najlepiej wydaje pieniądze - mówił minister. - Dajemy wam 4 mln zł na odbudowę trzech dróg wojewódzkich, ale jeżeli znajdziecie wykonawcę, który zrobi to taniej, to zaoszczędzone pieniądze też u was zostaną. Bo dobrym gospodarzom nie odbiera się tego, co zaoszczędzili - stwierdził Jerzy Miller.

Przez ponad trzy godziny radni wysłuchiwali prezentacji na temat marki, hasła i logo Podkarpacia. Strategię opracowała, za 400 tys. zł., krakowska firma "Demo". Ma być wdrażana do 2015 roku.

- Mamy wiele pomysłów na wdrażanie tej strategii, chcemy przeprowadzić kampanię wizerunkową, działania pijarowskie, konkursy, mamy też pomysł na organizację podkarpackiego Sylwestra, ale to wszystko jest na razie w sferze planów - mówili pracownicy departamentu promocji.

Radni przyjęli strategie do realizacji. Po czym wszyscy raczyli się tortem, przygotowanym na tę okoliczność przez cukiernię "Rak".

Radni podjęli także uchwałę w sprawie reklamy i promocji województwa w liniach lotniczych Ryanair. Na ten cel wstępnie przeznaczyli 6 mln zł rocznie, a umowa ma objąć 4 lata.

- Poprzedni zarząd na reklamę i promocję u irlandzkiego przewoźnika płacił rocznie ok. 1 mln zł - tłumaczy Zygmunt Cholewiński, wicemarszałek województwa. - Teraz jest to 6 ml zł. Będzie za to reklama na stronie internetowej Ryanaira, na ich samolotach ma być nasze logo, na pokładach samolotów mają być dostępne nasze materiały reklamowe. Na pytanie czy nie jest tak, że zarząd płaci Irlandczykom za to, żeby zostali w Jasionce i wykonywali loty, marszałek odpowiada:

- Nie mogę tego potwierdzić, ale jest tak, że w różny sposób zachęca się przewoźników, żeby korzystali z takiego czy innego lotniska.

Radny Mariusz Kawa (PSL) mówi krótko.

- Trudno jest to oceniać, bo inicjatywa jest poprzedniego zarządu. Na razie umowa nie jest jeszcze podpisana, wielu radnych ma wątpliwości, czy ta kwota nie jest za wysoka. Mamy zabezpieczone pieniądze. Czy podpiszemy umowę i na jakich warunkach, zdecydujemy po zapoznaniu się z tym tematem - zapowiada radny Kawa.