Jestem studentem - szukam pracy

Swoje poszukiwania rozpoczął od ogłoszeń w sklepach i centrach handlowych na terenie Rzeszowa. Trudno tam wytropić kartkę z napisem: "dam pracę", ale po dokładniejszym rozeznaniu znalazł kilka ofert. Wszystkie dotyczyły stanowisk sprzedawcy.

W C.H. "Europa" udało się znaleźć dwa ogłoszenia. W obydwu przypadkach pracodawcy wymagali od kandydatów pełnej dyspozycji w tygodniu oraz w niektóre weekendy. Poprosili, także o cv oraz cztery fotografie. Kiedy zadano im pytanie na temat wysokości wynagrodzenia właściciele stoisk odpowiedzieli, że zostanie to uzgodnione po zakończeniu rekrutacji.

Dla zachęty pracodawcy obiecywali dodatkową premię w postaci paru procent od sprzedanego towaru. Reporter postanowił zapoznać się jeszcze z ofertami dostępnymi w Młodzieżowym Biurze Pracy. Okazało się, że w większości ogłoszeń wymagane jest doświadczenie lub kwalifikacje zawodowe.

Przykładowo w ofercie pracy dla operatora wózka widłowego, trzeba przedstawić pracodawcy uprawnienia do jego obsługi. Zaś, by zostać zastępcą kierownika jednego ze sklepów potrzebne nam minimum wykształcenie średnie oraz doświadczenie w branży spożywczej.

Wśród ofert dla studentów znajdziemy za to bezproblemowo pracę dla kolporterów ulotek, akwizytorów lub pracowników magazynów supermarketów. Zarobki nie są jednak bajeczne. Za pięć i pól złotego trzeba układać produkty w magazynie Auchan; a za jedną ulotkę nie dostaniemy więcej niż pięć groszy.