ASSECO RESOVIA - TYTAN AZS CZĘSTOCHOWA 3:0 (25:16, 25:22, 26:24)
RESOVIA: Baranowicz (1), Achrem (15), Cernić (5), Millar (7), Kosok (7), Grozer (17), Ignaczak (libero) oraz Perłowski, Buszek, Mika. Trener Ljubo Travica.
TYTAN: Drzyzga (1), Gierczyński (7), Nowakowski (10), Wiśniewski (6), Janeczek (12), Gradowski (7), Dębiec (libero) oraz Murek (4), Hebda, Oczko, Sobala. Trener Marek Kardos.
Sędziowali: Marcin Herbik (Warszawa) i Jacek Sęk (Kielce). Widzów 2800. MVP: Matej Cernić.
W dzisiejszym meczu Resovia wyraźnie przeważała. Świetnie grali obaj rekonwalescenci - Georg Grozer i Oleg Achrem.
- Brawa dla tych zawodników, że mimo są po kontuzjach tak bardzo im się chce grać - komplementował parę resoviaków Marek Kardos, trener gości.
- Ten mecz wyglądał zupełnie inaczej, niż pierwsze spotkanie, ale popełniliśmy zbyt dużo, bo aż 25 błędów. Tak nie można grać - żałował Dawid Murek, kapitan Tytana, który w trzecim secie zagrał na libero.
W pierwszym secie Tytan stawiał się tylko do stanu 10:10. Nasza drużyna przyspieszyła tempo, grała dokładniej i skuteczniej. Była zdecydowanie lepsza i zgasiła akademików. Świetnie w ataku i na zagrywce spisywał się Grozer. To po jego akcjach gospodarze uciekli rywalom na 22:14 i spokojnie postawili kropkę nad "i". Tak naprawdę zrobił to za nich autową zagrywką Bartosz Janeczek.
W drugiej partii resoviacy cały czas posiadali inicjatywę. Team znad Wisłoka skutecznie stopował ofensywne zapędy rywali szczelnym blokiem i sam wyprowadzał skuteczne kontry. Po za stawie na Miłoszu Hebdzie nasz zespół prowadził 19:14, kiedy na szczelną zaporą rzeszowskich rąk natrafił po ataku Janeczek na tablicy widniał wynik 24:20. W końcówce było trochę niepokoju, ale...gospodarzom nic się złego nie stało.
Jeszcze większe emocje przeżywali kibice w końcówce trzeciej partii, ale nasz zespół nie dał sobie wyrwać także w niej zwycięstwa. Pomagał im w tym Tytan, który popełniał serie błędów.
- Zrobiliśmy w trzech setach o 100 procent więcej błędów niż w środę w pięciu. Resovia zdobyła 13 punktów blokiem, a my tylko 4. Tak z rzeszowską drużyną nie da się wygrać - oceniał Kardos.
- Zbliżyliśmy się do trzeciego miejsca, ale Częstochowa to trudny teren. Musimy ten medal wywalczyć. Mam nadzieję, że wrócimy stamtąd z brązem - podsumował Tomasz Jóżefacki, kapitan Resovii.
Trzeci mecz rozegrany zostanie w Częstochowie w poniedziałek o godzinie 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Polacy nie chcą, żeby Luna wygrała Eurowizję? Dziennikarz odsłania kulisy konkursu
- Znaleźliśmy Joannę z "Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym". Co dziś robi?
- Tak Chyra spędza czas z małym synkiem! Dziecko jadło kurczaka z reklamówki | ZDJĘCIA
- Karolina Gilon wdzięczy się do Edwarda Miszczaka. Boi się, że straci pracę