Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeszcze jedno zwycięstwo Resovii i mamy medal!

Marek Bluj
Drugi mecz w walce o brąz Resovia wygrała 3:0.
Drugi mecz w walce o brąz Resovia wygrała 3:0. Krzysztof Łokaj
Siatkarze Asseco Resovii potrzebują jeszcze tylko jednego zwycięstwa, aby zdobyć brązowy medal mistrzostw Polski. Nasza drużyna w czwartek po raz drugi pokonała Tytana AZS Częstochowa. Tym razem 3:0. Najlepszym zawodnikiem meczu został Matej Cernić.

ASSECO RESOVIA - TYTAN AZS CZĘSTOCHOWA 3:0 (25:16, 25:22, 26:24)

RESOVIA: Baranowicz (1), Achrem (15), Cernić (5), Millar (7), Kosok (7), Grozer (17), Ignaczak (libero) oraz Perłowski, Buszek, Mika. Trener Ljubo Travica.

TYTAN: Drzyzga (1), Gierczyński (7), Nowakowski (10), Wiśniewski (6), Janeczek (12), Gradowski (7), Dębiec (libero) oraz Murek (4), Hebda, Oczko, Sobala. Trener Marek Kardos.

Sędziowali: Marcin Herbik (Warszawa) i Jacek Sęk (Kielce). Widzów 2800. MVP: Matej Cernić.

W dzisiejszym meczu Resovia wyraźnie przeważała. Świetnie grali obaj rekonwalescenci - Georg Grozer i Oleg Achrem.

- Brawa dla tych zawodników, że mimo są po kontuzjach tak bardzo im się chce grać - komplementował parę resoviaków Marek Kardos, trener gości.

- Ten mecz wyglądał zupełnie inaczej, niż pierwsze spotkanie, ale popełniliśmy zbyt dużo, bo aż 25 błędów. Tak nie można grać - żałował Dawid Murek, kapitan Tytana, który w trzecim secie zagrał na libero.

W pierwszym secie Tytan stawiał się tylko do stanu 10:10. Nasza drużyna przyspieszyła tempo, grała dokładniej i skuteczniej. Była zdecydowanie lepsza i zgasiła akademików. Świetnie w ataku i na zagrywce spisywał się Grozer. To po jego akcjach gospodarze uciekli rywalom na 22:14 i spokojnie postawili kropkę nad "i". Tak naprawdę zrobił to za nich autową zagrywką Bartosz Janeczek.

W drugiej partii resoviacy cały czas posiadali inicjatywę. Team znad Wisłoka skutecznie stopował ofensywne zapędy rywali szczelnym blokiem i sam wyprowadzał skuteczne kontry. Po za stawie na Miłoszu Hebdzie nasz zespół prowadził 19:14, kiedy na szczelną zaporą rzeszowskich rąk natrafił po ataku Janeczek na tablicy widniał wynik 24:20. W końcówce było trochę niepokoju, ale...gospodarzom nic się złego nie stało.

Jeszcze większe emocje przeżywali kibice w końcówce trzeciej partii, ale nasz zespół nie dał sobie wyrwać także w niej zwycięstwa. Pomagał im w tym Tytan, który popełniał serie błędów.

- Zrobiliśmy w trzech setach o 100 procent więcej błędów niż w środę w pięciu. Resovia zdobyła 13 punktów blokiem, a my tylko 4. Tak z rzeszowską drużyną nie da się wygrać - oceniał Kardos.

- Zbliżyliśmy się do trzeciego miejsca, ale Częstochowa to trudny teren. Musimy ten medal wywalczyć. Mam nadzieję, że wrócimy stamtąd z brązem - podsumował Tomasz Jóżefacki, kapitan Resovii.

Trzeci mecz rozegrany zostanie w Częstochowie w poniedziałek o godzinie 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24