Obie drużyny do siebie podeszły z wielkim szacunkiem i dopiero po kilkunastu minutach pierwsi na ofensywną akcję zdecydowali się gospodarze, zakończoną strzałem Kamila Bały. Kilka chwil później ten sam zawodnik strzelał po raz kolejny ale tym razem obok słupka, zaś główka Macieja Saramak również była nie celna. Orzeł ograniczył się do wyprowadzania kontr zakończonych na defensywie miejscowych, oraz kilku dośrodkowaniach, pewnie wyłapanych przez Andrzeja Mikusa.
Druga połowa mogła dla gospodarzy rozpocząć się znakomicie. Kamil Bała wykonał efektownego szczupaka w polu karnym, ale piłka trafiła w poprzeczkę. JKS niby miał przewagę, ale akcje zaczepne szybko i sprawnie rozbijała obrona gości.
Skupiony na defensywie Orzeł z czasem zaczął wyprowadzać bardzo groźne kontry. Po jednej z nich szarżującego Kacpra Rączkę w ostatniej chwili uprzedził Andrzej Mikus, zaś atomowe uderzenie Radosława Strączka okazało się nie celne.
W końcówce meczu miejscowi dwukrotnie mogli pokusić się o zdobycie gola. Wpierw z linii pola karnego uderzył, wprowadzony w drugiej połowie, Karol Ptasznik, a bramkarz Orła Adrian Przewrocki, końcami palców wybił piłkę na róg. JKS jeszcze lepszą sytuację miał w doliczonym czasie gry. Sebastian Pawlak dostał piłkę na piąty metr i oddał strzał, ale wspomniany już Adrian Przewrocki, instynktownie zdołał odbić piłkę, ratując gościom jeden punkt.
Po meczowe opinie:
Paweł Załoga (JKS): Szkoda tych straconych dwóch punktów. Uważam, że byliśmy zespołem lepszym, mieliśmy klarowniejsze sytuacje. Należało coś z nich strzelić. Byliśmy troszeczkę osłabieni, ale tylko sami jesteśmy sobie winni, że nie zdobyliśmy gola.
Adam Wałczyk (Orzeł): Graliśmy na gorącym terenie, do tego derby. Cieszy na zero z tyłu pierwszy raz na wyjeździe. Mieliśmy jedną sytuację i przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać, ale też mieliśmy szczęście przy sytuacjach w końcówce gospodarzy. Chłopaki dobrze zrealizowali założenia taktyczne, a jeśli nie da się wygrać to trzeba zremisować mecz. Gratuluję przeciwnikowi, bo zagrał fajną piłkę i ciężko się tutaj grało.
JKS Jarosław - Orzeł Przeworsk 0:0
JKS: Mikus 6 – Broda 7, Sobolewski 7, Saramak 7, Przewoźnik 7 (66 Bąk 5) – Pawlak 6, Ukrainec 6, Oziębło 6 (76 Ptasznik), Bańka 6, Kuliga 6 – Bała 6. Trener Paweł Załoga.
Orzeł: Przewrocki 8 – Salwach 7, Sykała 7, Strączek 7, Kmiotek 7 – Kowal 5 (46 Błajda), Nikanovych 7, Barszczak 6, Flis 5, Wilk 5 (58 Rączka 5) – Boratyn 5 (76 Listowski). Trener Adam Wałczyk.
Sędziował Pająk 7 (Mielec). Widzów 500.
Po wygranej z Leicester Klopp narzekał na... suchą murawę. "To zmieniło naszą grę"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak Ostrowska-Królikowska traktuje nieślubne dzieci. Nie każdego na to stać
- Ewa Farna chudnie w oczach! Wyciska z siebie siódme poty na sali treningowej
- Złote talerze, pięć sukienek, koncerty gwiazd. Ślub Rutkowskich będzie "na bogato"
- Skaldowie przestaną grać po śmierci Jacka Zielińskiego? Brat przekazał decyzję