JKS Jarosław podał rękę Unii Tarnów

- Dla mnie remis w tym meczu też byłby porażką - uważa Kamil Stachyra, który zdobył piękną bramkę (piłka uderzona z ponad 20 m odbiła się od poprzeczki w okolicach „okienka”). - Pewnie gol życia, ale co z tego, skoro po meczu byliśmy załamani - mówi pomocnik.

Unia w II połowie miała problemy ze stworzeniem okazji bramkowych. Na zalanym wodą boisku było to zresztą niełatwe zadanie. Po golu Stachyry zdawało się, że JKS kroczy po pierwszą wygraną na wyjeździe, a tarnowianie zaliczą piątą z kolei porażkę. Miejscowych uratowali zmiennicy. Najpierw w odpowiednim miejscu znalazł się Lubera. Inna rzecz, że bramkarz jarosławian popełnił błąd, za daleko wyszedł i dał się przelobować przy rzucie rożnym. W końcówce rzut rożny miał nasz zespół, ale zrobiła się z tego kontra dla gospodarzy. Sfinalizował ją Damian Bachara, 19-letni wychowanek Unii, dla którego było to pierwsze trafienie w trzeciej lidze.

- Nie można tak grać. Mamy mecz pod kontrolą, rywal liczy tylko na stałe fragmenty gry, a my mu podajemy rękę. Wszyscy musimy być bardziej skoncentrowani, brać odpowiedzialność za to, co się dzieje na boisku - dodał Stachyra.

JKS zamyka tabelę i niełatwo mu będzie o szybkie poprawienie bilansu. W najbliższej kolejce podejmie Stal Rzeszów, czyli w klub, w którym grał Stachyra, a pół życia spędził Arkadiusz Baran, szkoleniowiec jarosławian.

Unia Tarnów - JKS Jarosław 3:2 (1:1)

Bramki: 1:0 Zawrzykraj 28, 1:1 Gliniak 39 karny, 1:2 Stachyra 73, 2:2 Lubera 79, 3-2 Bachara 89.

Unia: Lisak - Jamróg (59 Łazarz), Witek, Bartkowski ż, Węgrzyn ż - Tyl, Hebda ż (64 Lubera) - Sojda (90 Nytko), Wrzosek, Zawrzykraj (76 Bachara) - Biały (88 Tyrka). Trener Daniel Bartkowski.

JKS: Zając 4 - Surmiak 4, Pękala żżcz [90+3] 3 , Kmak 4 (85 Urbaniak), Gliniak 5 - Zawiślan 6, Stachyra 6, Purcha ż 5, Ochał 5, Maciejewski 6 - Michalak 5. Trener Arkadiusz Baran.

Sędziował Gurgul (Kraków). Widzów 250.

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU