Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

JKS Jarosław pokonał w derbach Wólczankę Wólka Pełkińska. Przed spadkiem się nie uratował

Artur Bżdżoła
JKS (na niebiesko) pokonał na wyjeździe Wólczankę.
JKS (na niebiesko) pokonał na wyjeździe Wólczankę. Ł. Solski
JKS Jarosław pokonał w derbach Wólczankę Wólka Pełkińska. Niestety na nic się to zdało, swoje spotkanie wygrała również Wisła Sandomierz i to ona kosztem jarosławian zapewniła sobie utrzymanie w 3 lidze piłkarskiej.

Wólczanka Wólka Pełkińska - JKS Jarosław 2:3 (1:1)

Bramki: 0:1 Surmiak 15-karny, 1:1 Szewc 41, 1:2 Szymczak 58, 2:2 Khorolski 76, 2:3 Zawiślak 80.

Wólczanka: Smoleń 5 – Baran 5 (63 Flak 5), Wrona 5, Walat 5, Przewoźnik 5 – Więcek 5 (63 Khorolski 6), Lech 5, Hul 5, Gwóźdź ż 5, Szewc 5 – Pietluch 5 (72 Czyrny). Trener Grzegorz Sitek.

JKS: Adamczyk 5 – Rogala 5, Ochał 6, Pelc 6 – Broda 6, Wawryszczuk 5, Szymczak ż 6 (90+3 Purcha), Sobolewski 6 - Bała ż 5 (59 Zawiślak 6), Pałys-Rydzik 5 (90+1 Andreasik), Surmiak 7 (82 Konefał). Trener Szymon Szydełko.

Sędziował Iwanowicz (Lublin). Widzów 350.

W ostatniej kolejce 3 ligi w sezonie 2017/2018 Wólczanka Wólka Pełkińska przegrała u siebie z JKS-em Jarosław 2:3. Jarosławianie mimo wygranej spadają do 4 ligi.Wólczanka Wólka Pełkińska - JKS 1909 Jarosław 2:3 (1:1) Bramki: 0:1 Surmiak 15-karny; 1:1 Szewc 41; 1:2 Szymczak 58; 2:2 Khorolski 76; 2:3 Zawiślak 81.Emocjonujący mecz Portugalii z Hiszpanią zakończony remisem 3:3. "Hiszpania dostarczyła nam wielu emocji, ale zasłużyła na zwycięstwo"

3 liga. Emocjonujące derby Podkarpacia. Wólczanka Wólka Pełk...

Dla obu drużyn derbowe stracie miało inny wymiar. Gospodarze robią przegląd kadry pod kątem kolejnego sezonu, natomiast JKS za wszelką cenę chciał wygrać i przedłużyć nadzieję na utrzymanie się w gronie trzecioligowców.

Jarosławianie pokonali Wólczankę, jednak musieli czekać na dobre wieści z innych boisk. Ostatecznie przeskoczyli Unię Tarnów i pozostaje nadzieja, że Soła Oświęcim nie przystąpi do 3 ligi, gdyż takie głosy się pojawiają. Do pewnego utrzymania zabrakło punktu i po meczu było widać złość w obozie z Jarosławia za straty punktów z Sołą i KSZO.

– Nie będziemy mieli pretensji do siebie. Zrobiliśmy co w naszej mocy, startowaliśmy z ośmioma punktami – mówił po meczu trener JKS-u Szymon Szydełko.

Początek meczu to badanie sił, bez klarownej sytuacji. W 15. minucie piłkę w pole karne dogrywał Patryk Broda. Z interwencją spóźnił się Krystian Wrona, sfaulował Rafała Surmiaka i arbiter wskazał na „wapno”. Pewnym egzekutorem był sam poszkodowany. Po kilku minutach do ataków zerwali się miejscowi. Marek Gwóźdź po składnej akcji uderzył szpicem, lecz wysoko nad bramką. Odpowiedź JKS-u była mocna. Z dystansu przymierzył Sebastian Sobolewski i futbolówka wylądowała na poprzeczce. W 32. minucie w polu karnym Piotr Rogala starł się z Wroną, ten drugi padł i Wólczanka domagała się rzutu karnego, jednak innego zdania był rozjemca z Lublina. Po chwili Patryk Szewc zagrał w pole karne i futbolówka po nodze jednego z obrońców ostemplowała poprzeczkę. W 41. minucie niepotrzebnie przed pole karne z bramki wyszedł Filip Adamczyk. Interweniować próbował Rogala, lecz szybszy był Szewc i trafił do pustej bramki.

Goście ponownie wyszli na prowadzenie w 58. minucie. W polu karnym ładną asystą popisał się Surmiak, zagrywając do Marcina Szymczaka, który płaskim strzałem nie miał problemów z pokonaniem Damiana Smolenia. Kilka minut później ten sam zawodnik mógł podwyższyć, po tym jak futbolówkę stracił Karol Flak, ale jego strzał został zablokowany przez obrońców. W 69. minucie po dośrodkowaniu w pole karne JKS-u Dominik Ochał odbił piłkę ręką, ale arbiter nie dopatrzył się przewinienia, czym doprowadził do szaleństwa trybuny, jak i piłkarzy miejscowych. Kwadrans przed końcem niepotrzebnie na swojej połowie faulował Krzysztof Zawiślak. Kamil Hul dograł z rzutu wolnego i Vołodymir Khorolski niezłym uderzeniem głową wyrównał. Napastnik jarosławian szybko zrehabilitował się za faul, trafiając przy samym słupku i JKS ponownie był na prowadzeniu.

Ostatnie minuty to oblężenie bramki Adamczyka, lecz gospodarze nie wypracowali sobie żadnej klarownej sytuacji.

– Mecz na remis. JKS stworzył cztery sytuacje, z czego trzy zamienił na gole. Wypunktował nas jak klasyczny bokser – powiedział trener Wólczanki Grzegorz Sitek.

Kazimierz Sak o początkach Artura Jędrzejczyka w Igloopolu Dębica

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24