Jarosławianie w pierwszej połowie dwukrotnie ostemplowali poprzeczkę bramki Czarnych. Najpierw zrobił to Mateusz Jurczak, którego ofensywnie wejście było dość imponujące, ale w sytuacji oko w oko ze Sławomirem Kwiekiem, zabrakło mu precyzji i spokoju.
- Mógł się lepiej zachować. Bardziej wskazane byłoby uderzyć po ziemi, obok bramkarza - oceniał Paweł Załoga, grający trener jarosławian, który z postawy swojej drużyny może być jednak zadowolony.
- Byliśmy równorzędnym rywalem dla lidera. Z taką grą powinniśmy zdobyć jeszcze sporo punktów do końca sezonu. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy ten mecz wygrać - dodawał Załoga.
JKS pokazał się z bardzo dobrej strony, ale swoje okazje mieli też jaślanie. Nieźle uderzali: Dawid Cempa oraz Waldemar Złotek. Do siatki JKS-u trafił w ostatnim sekundach meczu Łukasz Bieniasz, ale był na spalonym.
- To był nasz najtrudniejszy rywal, z jakim na wiosnę przyszło nam walczyć. Przyznam, że jarosławianie swoją grą mi zaimponowali. Remis z takim rywalem to nie wstyd - podkreślał Robert Hap, trener Czarnych.
JKS JAROSŁAW - CZARNI JASŁO 0-0
Składy z notami dla zawodników i sędziego w piątkowych Nowinach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy
- Skrzynecka WYLECI z "TTBZ"?! Mamy sensacyjne przecieki: "NIKT JEJ TAM NIE CHCE"
- Rafał Mroczek pije kawkę w basenie na Bali. Wiemy, ile nowożeńcy zapłacili za nocleg
- Kubicka na ostatniej prostej przed porodem. Takiej jej jeszcze nie widzieliście