JKS - Resovia II. Cisnęli, cisnęli i wcisnęli

W pierwszych minutach meczu w dogodnej sytuacji do zdobycia gola znalazł się Piotr Kłak, jednak jego strzał zdołał odbić Michał Superson, zaś dobitkę Mateusza Jurczaka, Superson przerzucił nad poprzeczkę. Kilka chwil później z rzutu wolnego strzelał Paweł Załoga ale również i tym razem na posterunku był bramkarz gości.

Na kolejną sytuację pod bramkową kibice musieli czekać aż do 33 minuty gdy, dwójkową akcję przeprowadzili Bartłomiej Raba i Mateusz Jurczak, ten drugi strzelił z powietrza, jednak zbyt lekko aby zaskoczyć Michała Supersona. I to by było na tyle godnego uwagi w pierwszej połowie.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. JKS atakował, ale miał problem ze stworzeniem sobie dobrej okazji do strzelenia gola. W 52 minucie po dośrodkowaniu Mateusza Jurczaka, głową strzelał Bartłomiej Raba, jednak nie celnie. Później wspomniana już dwójka po raz kolejny postraszyła Supersona, ale i tym razem strzał Bartłomieja Raby wyłapał bramkarz przyjezdnych.

W końcu w 75 minucie po rzucie wolnym w polu karnym Resovii w zamieszaniu najlepiej znalazł się Paweł Załoga i zdobył gola, który jak później się okazało dał gospodarzom trzy punkty. W końcówce atakować próbowała Resovia, jednak poza kilkoma wrzutkami większego zagrożenia nie stworzyła.

JKS JAROSŁAW - RESOVIA II 1-0 (0-0)

1-0 Załoga (75, w zamieszaniu)

Więcej o meczu w poniedziałkowych Nowinach