Hanna Ceglińska-Leśnodorska, autorka m.in. filmu „Polacy w oczach świata”, zaciekawiona historią urodzonego w Albigowej konia Baska, postanowiła nakręcić o nim film dokumentalny.
- Zainspirowali mnie dwaj młodzi polscy wioślarze, którzy chcą wziąć udział w wyścigu przez Atlantyk na łodziach wiosłowych - mówi dziennikarka specjalizująca się w wywiadach z wybitnymi światowymi i polskimi postaciami. - Nazwali swoją łódkę Bask, właśnie na cześć konia z Albigowej, którego później kupił hodowca z Arizony. Bask przeżył bardzo trudną podróż przez Atlantyk, bo szalały burze i wiele transportowanych wtedy koni padło.
Autorka filmu szacuje, że około 70 proc. zdjęć już powstało.
- Mam zrobioną prawie całą część polską i arabską. Została jeszcze amerykańska - mówi. - Na prawnuku Baska w filmie „Jeździec bez głowy” jeździł Johnny Depp. Aktor tak zaprzyjaźnił się z nim, że go zaadoptował i zaczął zakładać stadniny. Prowadziłam rozmowy, żeby zgodził się wystąpić w moim filmie. Jesteśmy po słowie. Zainteresowany jest też Robert Redford, koniarz z pasją, jeden z największych hodowców koni w Stanach Zjednoczonyh i reżyser filmu „Zaklinacz koni”, w którym z kolei zagrał wnuk Baska. Wystąpi też aktorka Bo Derek, która także zajmuje się hodowlą koni. Muzykę do filmu piszą Włodek Pawlik i „Grzech” Piotrowski, coś ze swej twórczości doda też Abel Korzeniowski. Zdjęcia robi Wojciech Smoczyński, pracujący głównie przy fabułach.
Pani Hanna dotarła do 92-letniego Romana Pankiewicza, który pracował w Państwowej Stadninie Koni Albigowa i był przy narodzinach Baska (9 lutego 1956 r.). Zdjęcia w Albigowej planowane są na wiosnę.
Jaki koń zagra Baska?
- Jest wielkie poruszenie wśród hodowców, dlatego że robimy ten film. Z całego świata, m.in. Australii i Argentyny, napływają do mnie zgłoszenia. Jeden z hodowców z Holandii ma bardzo podobnego konia do ogiera Baska i prawdopodobnie ten zostanie wykorzystany w produkcji - mówi autorka scenariusza. - Wszyscy hodowcy koni arabskich na świecie, z którymi do tej pory rozmawiałam, mają jedno marzenie: żeby wychować drugiego Baska.
W dokument o roboczym dziś tytule „Bask - dwa wyzwania, jedno marzenie” wplecione będą nagrania archiwalne. Film ma trwać ok. 55 minut.
- Premiera uzależniona jest od tego, jak szybko zdobędę pieniądze na dokończenie zdjęć. Myślę, że grudzień będzie realną datą.
W sprawie wsparcia toczą się rozmowy ze sponsorami, ale też z Podkarpackim Urzędem Marszałkowskim. Historia ma zostać pokazana m.in. przez Telewizję Polską i Al Jazeerę.
Historia konia z Albigowej
Antoni Dziugieł, współwłaściciel stadniny w Albigowej opowiada historię Baska: - Bask, ogier czystej krwi arabskiej, przyszedł na świat 9 lutego 1956 r. Jego ojcem był Witraż, matką Bałałajka. Jako 2,5-latek trafił na tor wyścigowy w Warszawie, gdzie bardzo dobrze się spisywał. Na 40 gonitw - 8 razy był pierwszy, 7 razy drugi i 7 razy trzeci. Bask został zauważony przez amerykańskiego hodowcę dra Eugene’a Croix, który go kupił. W 1963 r. ogier odpłynął do USA. Okazał się najwspanialszym koniem. Wygrywał wszelkie pokazy i wyścigi. Zachwyceni Amerykanie nadali mu przydomek „Objawienie Ameryki”. Wszyscy hodowcy chcieli nim kryć klacze. Bask pozostawił 1046 potomków. Ogier padł w 1979 r. Amerykanie wystawili mu pomnik. Stoi przed wejściem do Kentucky Horse Park. Dziś u jednej czwartej koni arabskich w Stanach Zjednoczonych płynie krew naszego Baska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"