Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Józef Górny: cieszy mnie wrażliwość społeczna Nowin

Jaromir Kwiatkowski
Józef Górny – ur. 15 września 1949 r., były wiceprezydent Rzeszowa, były poseł AWS, obecnie wiceprezes NIK
Józef Górny – ur. 15 września 1949 r., były wiceprezydent Rzeszowa, były poseł AWS, obecnie wiceprezes NIK Fot. Wojciech Zatwarnicki
Mówią rówieśnicy Nowin - urodzeni 15 września 1949 roku. Rozmowa z Józefem Górnym, byłym wiceprezydentem Rzeszowa.

- Kiedy się pan dowiedział, że pierwszy numer Nowin ukazał się akurat w dniu, w którym się pan urodził?

- O tym, że pierwszy numer Nowin ukazał się 15 września 1949 r., przeczytałem w gazecie przy okazji jubileuszu 50-lecia jej istnienia. Nawet pomyślałem sobie wtedy, że to miło być rówieśnikiem Nowin. Urodziłem się przed południem, czyli w czasie, kiedy ludzie akurat dostali pierwszy numer do ręki.

- Pamięta pan pierwszy bezpośredni kontakt z Nowinami?

- Tak. Pochodzę z Żywiecczyzny. W 1973 r., po studiach, przyjechałem do Rzeszowa i w czerwcu rozpocząłem pracę w WSK. Idąc pierwszego dnia do pracy kupiłem pierwszy w moim życiu numer Nowin, jeszcze wtedy Rzeszowskich.

- Był pan pilnym czytelnikiem naszej gazety?

- Kupowałem Nowiny codziennie w drodze do pracy. Pomiędzy zajezdnią autobusową przy dzisiejszej ul. Hetmańskiej a bramą WSK, za octownią, stał kiosk.

- To były czasy, kiedy Nowiny były synonimem gazety.

- To prawda. Nawet się nie mówiło: "proszę Nowiny", tylko "proszę gazetę", a kioskarka i tak wiedziała, o co chodzi. Kiedyś leżałem chory i mój syn, jeszcze wówczas uczeń szkoły podstawowej, szedł za czymś do kiosku. Zapytał: tato, kupić ci Nowinę? Najsmutniejszego zakupu Nowin dokonałem w poniedziałek, 14 grudnia 1981 r. Gazeta miała bodajże 4 strony i publikowała dekret o stanie wojennym.

- A najweselszego?

- To było w dniu, kiedy ukazał się wywiad ze mną w cyklu "Kuchnia VIPa". Określiłem się wtedy kulinarnym beztalenciem. Dziennikarka zaczęła tekst właśnie od tego, a mnie to bardzo bawiło.

- Od lat pracuje pan w Warszawie. Czy ma pan kontakt z Nowinami?

- Z wydaniem papierowym tylko w weekendy. Natomiast codziennie zaglądam na waszą stronę internetową. Od tego w zasadzie zaczynam dzień. Nawet w tej chwili mam na ekranie komputera nowiny24.pl. Ciekawi mnie, co się dzieje w Rzeszowie.

- Co panu się w naszej gazecie podoba, a co nie?

- Cieszy mnie wrażliwość społeczna Nowin, bardzo pozytywnie ją odbieram. To, że dużo piszecie o problemach rodzin, także wielodzietnych. Widzę natomiast jedną słabość. Gazetę uważam za dokument epoki i dlatego obawiam się, że historyk, który sięgnie po Nowiny po latach, pomyśli, że w Rzeszowie np. nie było filharmonii. Nie ma recenzji z koncertów, które się tam odbywają. Tego mi brakuje. Brakuje mi promocji kultury. Ale myślę, że generalnie idziecie w dobrym kierunku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24