Judoka Millenium Rzeszów po raz trzeci mistrzem Polski. Teraz Puchar Świata

Choć kategoria do 66 kg słynie z bardzo wyrównanej i mocnej stawki tym razem Bartusik nie miał w Katowicach dla siebie godnego konkurenta. W swoich kolejnych pojedynkach pokonał Dominika Chybczyńskiego z AZS-u AWFiS Gdańsk, Grzegorza Wieczorka z Czarnych Bytom i Jakuba Zięcia z AZS-u UW Warszawa. Wszystkie te walki kończyły się przed czasem efektownymi rzutami wykonanymi przez judokę z Rzeszowa.

W finale Michał spotkał się z Arkadiuszem Makarewiczem z Gwardii Wrocław, który wcześniej pokonał m.in. Patryka Wawrzyczka z AZS-u AWF Katowice, jednego z faworytów turnieju. Finał również zakończył się przed czasem, ale tym razem z powodu dyskwalifikacji zawodnika z Wrocławia, a nie w wyniku punktowej akcji naszego zawodnika. Makarewicz został ukarany za zbyt pasywną postawę.

– Dziwne to było, wyglądało jakby rywal bał się otwartej walki z Michałem, nie pozwolił się do siebie zbliżyć, zrywał uchwyt. Mimo, że dostał trzy ostrzeżenia nadal był pasywny, za czwartym razem zgodnie z regulaminem walka została przerwana – tłumaczy Piotr Majcher, trener zawodników Millenium Rzeszów. – Cieszę się, że Michał jest w doskonałej formie, bo już powoli pakujemy się na zawody Pucharu Świata, gdzie będzie mocna konkurencja.

Bartusik już w piątek wystartuje w zawodach PŚ w Abu Dabi. Będzie to tzw. turniej Grand Slam, jeden z najwyższych kategorii w sezonie.

– W tym roku, oprócz olimpiady w Rio, ważniejszy był tylko turniej Masters – dodaje Majcher. – Na jakie miejsce liczymy? Jak najwyższe. Trzeba jednak pamiętać, że w kat. 66 kg jest blisko setka zawodników, którzy regularnie stają na podium dużych imprez, konkurencja jest niezwykle wyrównana, a każda walka jest jak o złoto. Liczymy na dobry wynik, taki który da Michałowi dużo punktów do rankingu i jednocześnie przybliży go do miejsca w kadrze na przyszłoroczne mistrzostwa świata i Europy.

Oprócz Michała klub Millenium Rzeszów wystawił w mistrzostwach Polski czterech innych swoich zawodników, co okazało się być najlepszym wynikiem w historii Podkarpackiego judo. Bliski wywalczenia medalu był walczący w kat. 60 kg Sebastian Rogoża. Niestety uległ on w walce o półfinał Franciszkowi Dąbrowskiemu z Warszawy i został sklasyfikowany na 5. miejscu.
Poza podium znalazł się też Michał Majcher, kat. 90 kg. W pierwszej swojej walce trafił na medalistę mistrzostw Europy Jakuba Ozimka z AZS AWF Warszawa i pożegnał się z turniejem.

– Mamy niedosyt, bo walka była na remis, ale Michał popełnił błąd poprawiając sobie pasek, co jest bez zgody sędziego zabronione. Dostał karę i przez to przegrał – ubolewa trener, a prywatnie tato Michała Majchera, który niedawno w Pucharze Polski w Oleśnicy wywalczył brąz.

Dziewiąty w swojej kategorii był z kolei Adrian Błażejewski, a w eliminacjach odpadł Grzegorz Gajór.