Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jutro PGE Stal Rzeszów podejmuje Falubaz Zielona Góra

Marek Bluj
Środowy mecz w Rzeszowie rozpocznie się o godzinie 19.30, ale z pewnością na stadionie będzie nadal gorąco od emocji. Jedni i drudzy zapowiadają walkę o zwycięstwo. Na razie szanse są 50:50...
Środowy mecz w Rzeszowie rozpocznie się o godzinie 19.30, ale z pewnością na stadionie będzie nadal gorąco od emocji. Jedni i drudzy zapowiadają walkę o zwycięstwo. Na razie szanse są 50:50... Polska Press Grupa
Jak jechać, żeby wygrać ten zaległy pojedynek z "Myszami" - głowi się trener Janusz Ślączka. Ma o czym myśleć, problemów sporo, znaków zapytania - też, a tu przyjeżdża jeden z kandydatów do tytułu mistrza Polski. Punkty rzeszowskiej armadzie potrzebne są jak tlen.

Wiele zdaje się przemawiać za Falubazem, który pierwsze spotkanie z naszą drużyną wygrał 50:40, ale to PGE Stal koniecznie musi zwyciężyć, aby uciekać przed degradacją, która wisi nad nią jak miecz Damoklesa.

- Aby ekstraliga pozostała w Rzeszowie, musimy wygrywać mecze. Falubaz jest bardzo mocnym zespołem, ale można z nim wygrać. Przyjście Dar- cy'ego Warda, który bardzo dobrze spisał się w ostatnim spotkaniu z Wrocławiem, jeszcze bardziej wzmocniło naszych najbliższych rywali. Chciałbym mieć takiego zawodnika w drużynie. Nie wyszło, musimy jechać tym składem, jakim dysponujemy - jak zwykle trafnie diagnozuje sytuację Ślączka.

W ogłoszonych składach obu zespołów na środową konfrontację, która jest dla rzeszowian pierwszą z gatunku "o być albo nie być w elicie", nie ma niespodzianek. Bo być nie może. W kadrze "Żurawi" szału nie ma. Wszystko wskazuje na to, że Kenni Larsen jest jeszcze niezdolny do jazdy na maksa i w środę nadal go zabraknie. Trudna jest sprawa z Peterem Ljungiem, który pewnie się obraził i milczy jak zaklęty, trudno z nim nawiązać kontakt. Prośby ponoć nie pomagają, może trzeba mu przyłożyć karę finansową, bo przecież ma ważny kontrakt. Może jednak uda się jakoś dogadać i Szwed w środę pojawi się w Rzeszowie. Może... Wobec słabej jazdy Mirosława Jabłońskiego bardzo by się przydał.
- Przed nami teraz trzy bardzo ważne mecze u siebie. Zielona Góra to bardzo groźny zespół, który jeszcze wzmocnił Darcy Ward. Na swoim torze jedzie nam się lepiej niż na wyjazdach, jest dobra atmosfera w drużynie, ale nie ma to na razie przełożenia na zdobycze punktowe - trochę ubolewa Greg Hancock, który w niedzielę w przegranym 32:57 meczu w Lesznie z Fogo Unią mógł się spisać o wiele lepiej. Zdobył 10 oczek w sześciu wyścigach, raz został wykluczony za najechanie na taśmę.

W Lesznie zawodnicy PGE Stali bardzo często upadali i - na szczęście - wstawali. Wszys- cy są gotowi do jutrzejszej jazdy z zielonogórską ekipą, która wygrała z Betardem Spartą Wrocław 50:40. Praktycznie wszyscy muszą pojechać dużo lepiej niż w Lesznie, gdzie panowała "burzowa atmosfera". - Cieszę się, że zakończyliśmy to spotkanie cało i zdrowo. Mamy bardzo ważne mecze u siebie w środę i niedzielę. Ich wyniki zadecydują o naszym utrzymaniu w lidze - wciąż podkreśla coach rzeszowskiego zespołu, który trenował wczoraj i będzie trenował dziś.

- Zawodnicy muszą dopasować swoje silniki do naszego toru, żeby w środę te silniki bardzo dobrze jechały - dodaje Ślączka, który przedstawił na "Myszy" identyczne zestawienie jak na spotkanie z Unią w Lesznie. W składzie gości znajduje się Darcy Ward, który nie przejął się obraźliwymi dla siebie okrzykami i hasłami, jakie wywiesiła na stadionie grupa nieprzychylnych mu fanów Falubazu, i pojechał jak profesjonalista. Zdobył 13 punktów i dwa bonusy. Świetnie też pojechali Piotr Protasiewicz i Grzegorz Walasek, który po niespełna trzech tygodniach wrócił na tor i jeszcze nie ma do końca wyleczonego obojczyka. "Pepe" i Greg byli bardzo szybcy na trasie. Za Jarosława Hampela gospodarze stosowali zastępstwo zawodnika. Tak też będzie w Rzeszowie.

Dziś kilku uczestników jutrzejszego meczu w Rzeszowie rywalizować będzie o punkty w szwedzkiej Elitserien. W zaległym meczu Lejonen Gislaved - Piraterna Motala (godz. 19) w barwach Lejonenu pojedzie Peter Kildemand, a w składzie Piraterny - Greg Hancock i Darcy Ward.

Awizowane składy na środę:
PGE Stal: 9. Hancock, 10. M. Jabłoński, 11. Lampart, 12. Baran, 13. Kildemand, 14. K. Rempała.
SPAR Falubaz: 1. Walasek, 2. Jonsson, 3. Ward, 4. Hampel, 5. Protasiewicz, 6. Pieszczek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24