Jutro sportowe święto w Mielcu. Stal zagra z Vive

BRW STAL MIELEC - VIVE-TARGI KIELCE

BRW STAL MIELEC - VIVE-TARGI KIELCE

MIELEC, hala MOSIR, 18.09, g. 17.30,
sędziują Rafał Puszkarski (Lublin) i Arkadiusz Sołodko (Legionowo)
transmisja Polsat Sport

Pojedynek wywołał olbrzymie zainteresowanie. W czwartek po południu w sprzedaży pozostało jeszcze 350 biletów. W sobotę kasy mają być czynne dwie godziny przed meczem, ale być może zostanie garstka wejściówek. W miarę możliwości będzie też niewiele miejsc stojących. To kolejny już argument przemawiający za budową w Mielcu nowej hali.

Vive to zespół kompletny. Na każdej pozycji trener Bogdan wenta ma kłopoty bogactwa. Widać je było przed sezonem gdy zrezygnował ze świetnej klasy zawodników: Bulta (odszedł do Berlina), Konitza (wypożyczony do Lubeki) i Adamuszka (wypożyczony do Kwidzyna). Ten ostatni ma szansę zagrać w Vive w przyszłym sezonie. Teraz nie chciano by marnował się, nie siedząc nawet na rezerwie.

Mecz ze Stalą traktują bardzo serio. Rywale środę grają awansem mecz z Miedzią, a w następną sobotę pierwszy pojedynek w Lidze Mistrzów z z Celje Pivovarną Lasko. Rozgrywający Michał Jurecki, który wrócił do Vive z Lubeki otwiera listę gwiazd. Uzupełniają ją Mariusz Jurasik, Patryk Kuchczyński, Serb Rastko Stojkovic, Mateusz Jachlewski i Chorwat Mirża Dżoma.

W Mielcu tym razem nie było wspólnego oglądania i analizy meczów rywala. - Skupialiśmy na swojej grze. Doskonale wiemy jak Vive gra. Nie ma sensu wzbudzać dodatkowych emocji - tłumaczył Ryszard Skutnik. Stal po pierwsze nie może tego meczu przegrać w szatni. - Cieszy fakt, że zagramy przy pełnej hali, mecz w Płocku zrobił nam trochę reklamy - dodał mielecki szkoleniowiec.
Będzie też doping ze strony klubu kibica. Niepotrzebne nieporozumienia z początku sezonu wyjaśniono. Jak nas poinformował prezes klubu Antoni Weryński członkowie kk będą przed każdym meczem kupować bilety za 5 zł, mają też posługiwać się identyfikatorami.