Po co kierowcom kamerki montowane wewnątrz kabin? Okazuje się, że te małe urządzenia są bardzo pomocne podczas ustalania sprawcy kolizji. Zwłaszcza, że na rynku dostępne są modele wyposażone w GPS, dzięki nim można ustalić też przybliżoną prędkość pojazdów.
- Stłuczki, w których mamy do czynienia z tzw. współwiną, czyli obaj kierowcy przyznają się do popełnienia błędu w tym samym czasie to rzadkość. Najczęściej mają rozbieżne zdania co do przyczyny zdarzenia, dlatego takie urządzenie faktycznie może pomóc w ocenie sytuacji - wyjaśnia kom. Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji.
Zapis z kamery może być potem nawet dowodem w sądzie, ale ponieważ amatorski sprzęt nie ma atestów, warunkiem jest poddanie go analizie biegłego, który oceni czy nagranie nie zostało zmodyfikowane i jest na oryginalnym nośniku.
Kamerki mogą mieć także inne praktyczne zastosowanie, np. jako dodatkowe zabezpieczenie przed przypadkowym zarysowaniem auta na parkingu lub urwaniem lusterka. Są bowiem modele wyposażone w czujniki ruchu pozwalające rejestrować to, co się dzieje nawet wtedy, gdy silnik auta nie pracuje. Kamera zacznie nagrywać, gdy nastąpi uderzenie lub wokół samochodu zacznie się robić ruch.
Swoje wybryki obejrzysz w sieci
Filmiki, rejestrujące obraz trasy z perspektywy kierowcy na razie rzadko trafiają na komendy, za to dużo częściej do internetu. Jedną z osób, które regularnie publikuje w sieci grzechy rzeszowskich kierowców jest pochodzący ze Stalowej Woli Rafał Baran. Kamerę w swoim aucie zamontował blisko dwa lata temu. Pochodzące z niej nagrania można obejrzeć wpisując w youtube "kierowcy w Rzeszowie".
- To, co wyprawiają przechodzi ludzkie pojęcie. Jazda na czerwonym świetle, wyprzedzanie na przejściach to często przyczyna tragicznych wypadków, których wcale nie zmniejszają akcje edukacyjne policji - mówi student Politechniki Rzeszowskiej. - Dlatego liczę, że ci, którzy obejrzą swoje wyczyny zastanowią się dwa razy zanim zdecydują się na niebezpieczny manewr - wyjaśnia.
Policja przyznaje, że również ogląda internetowe filmiki, ale na ich podstawie rzadko udaje się dotrzeć do sprawcy wykroczenia.
- Często nie ma na nich daty i godziny zdarzenia, a nawet jeśli udaje się je ustalić i dotrzeć do właściciela auta, to ten twierdzi, że nie pamięta, kto w danym dniu jechał jego samochodem - przyznaje kom. Międlar. - Jak na razie powszechniejsze i częstsze jest robienie zdjęć źle zaparkowanym samochodom i zeznania świadków - dodaje.
Obsługują karty SD i microSD
Ci, którzy chcą montować rejestratory w swoich autach i oczekują dobrego jakościowo nagrania muszą pamiętać o sprawdzeniu kilku parametrów. Pierwszym jest kąt widzenia kamery. Żeby rejestrowała to, co dzieje się po obu stronach jezdni musi wynosić minimum 120 stopni. Po drugie rozdzielczość obrazu.
- Najlepiej zdecydować się na HD czyli 720 p (1280x720). Full HD, czyli 1080 p daje co prawda lepszy jakościowo zapis, ale pliki są większe. To oznacza, że urządzenie może zapisać mniej danych - tłumaczy Bogdan Kawa, sprzedawca.
Większość kamer nagrywa filmy w tzw. pętli, stare nagrania automatycznie zastępując nowymi. Bardziej rozbudowane modele z modułem GPS pozwalają uzupełnić zapis o datę, godzinę i aktualną prędkość. Są też takie z wyświetlaczami i własnymi akumulatorami, pozwalającymi równocześnie korzystać z nawigacji GPS. Za całość, razem z kartą pamięci możemy zapłacić nawet 500 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"