Nowodębianin był jednym z najbardziej zapracowanych Polaków zaliczając aż cztery występy i odnosząc piękny sukces w postaci zdobycia brązowego medalu w sztafecie 4x400 metrów.
W biegu tym doszło do niecodziennej sytuacji, o której mówiła cała sportowa Korea Południowa, bowiem to w tamtejszym Kwangju rozegrana została Uniwersjada.
Spint w półfinale
Nim Kamil wystartował w sztafecie uczestniczył w rywalizacji na dystansie 800 metrów. W ładnym stylu awansował do półfinału. W nim zaimponował obserwatorom biegu. Na finiszu popisał się pięknym sprintem przesuwając się z piątego na pierwsze miejsce co mu dało awans do finału.
W finale zabrakło już nieco sił, zajął ósme miejsce. Później była sztafeta 4x400 metrów, w której wystartował trochę niespodziewanie zastępując jednego z kolegów.
Nadepnął na piętę
- Biegłem na czwartym miejscu kiedy w strefie zmian doszło do sporego zamieszania, któryś z rywali, chyba zawodnik USA nadepnął mi na piętę, but został. Ale ja biegłem dalej i jakoś udało mi się dobiec do mety. Może zrezygnowałbym z biegu, gdyby był on indywidualny, ale w sztafecie pracuje się na cały zespół i musiałem myśleć nie tylko o sobie, ale przede wszystkim o kolegach z drużyny. Postanowiłem biec dalej i opłaciło się. Zajęliśmy piąte miejsce, ale później zdyskwalifikowano dwie sztafety (Dominikany i USA), a my przesunęliśmy się w klasyfikacji na trzecie miejsce zdobyliśmy brązowy medal. Nie jestem bohaterem, bo w sztafecie biega kilka osób. Wszyscy walczyliśmy o jak najlepszy wynik - mówił Kamil po powrocie do kraju.
Dwie godziny przed biegiem sztafetowym Gurdak startował w finale biegu na 800 metrów. Był to jego trzeci uniwersjadowy występ na tym dystansie, a samo zakwalifikowanie się do finału sporym sukcesem nowodębianina.
Mały niedosyt
- Trochę mi nie poszło w tym finale, bo zająłem dopiero ósme miejsce. Przed wylotem na Uniwersjadę taką lokatę wziąłbym w ciemno, ale teraz czuję pewien niedosyt. W eliminacjach i półfinale biegło mi się dobrze, ale w finale zmęczenie dało się już we znaki. To, że pobiegłem w sztafecie było sporą zasługą fizjoterapeutów, którzy po finale na 800 metrów robili wiele, bym pobiegł później w sztafecie. W sumie jestem zadowolony z występu na Uniwersjadzie - dodał Kamil.
Gratulacje od Sudoła
Z sukcesu Kamila bardzo cieszy się inny wychowanek Stali Nowa Dęba trzykrotny olimpijczyk w chodzie sportowym Grzegorz Sudoł.
- To co zrobił Kamil to było coś fantastycznego. Przebiegł 380 metrów w jednym bucie i jeszcze zdobył medal. To jest coś, o czym będzie się mówiło bardzo długo. Cieszę się, że w Nowej Dębie znów jest lekkoatleta zdobywający takie prestiżowe laury. Przed Kamilem piękna kariera, będę za niego ściskał kciuki ze wszystkich sił - stwierdził Grzegorz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce