Jaki cel stawiacie sobie na rundę wiosenną? Awans do 2ligi?
Myślę, że każda z nas mierzy wysoko i jako drużyna stawiamy sobie najwyższe cele, a w naszym przypadku jest to oczywiście wywalczenie awansu do 2 ligi.
Jaka jest sytuacja kadrowa w drużynie?
Tak naprawdę w tej rudzie mamy niewiele wzmocnień. Przydarzyło się nam parę kontuzji, ale mamy kilka młodych zawodniczek, które w wiosennych sparingach bardzo dobrze się zaprezentowały i wiemy, że możemy na nie liczyć. Myślę, że wspólnie tworzymy drużynę, którą stać na walkę o najwyższe cele.
Jak przebiegały przygotowania?
Bardzo intensywnie, trenowałyśmy systematycznie 2 razy w tygodniu, ponadto rozegrałyśmy kilka sparingów z wyżej notowanymi drużynami i mamy nadzieję, że to zaowocuje.
Jakie będą atuty w rundzie rewanżowej kobiecej „Izolacji”?
To dosyć trudne pytanie, ale myślę, że największym atutem tej drużyny jest charakter i walka do samego końca. Każda z nas zostawia na boisku całe swoje serducho, a resztę wolałabym zostawić... dla siebie.
Z zazdrością pewnie trochę patrzycie na I-ligową Resovię?
Stanowczo nie! Zdecydowanie skupiamy się na sobie, swoich celach oraz założeniach.
Jak pani kapitan ocenia swój zespół?
Śmiało można powiedzieć, że zgrany zespół to podstawa do osiągnięcia sukcesu i tak jest w naszym przypadku. Myślę, że udało się nam stworzyć drużynę, w której każda z nas czuje się bardzo dobrze i to bardzo mnie cieszy. Jak to w każdej drużynie znajdziemy wiele różnych charakterów i każda z nas wnosi do niej swoją cegięłkę, która jest na swój sposób unikatowa.Jako kapitan jestem dumna, że mam wokół siebie takie dziewczyny!
Kim na co dzień są piłkarki Izolatora?
To zwykłe dziewczyny, które na co dzień uczą się, pracują, a łączy nas wspólna pasja do piłki nożnej.
Od kiedy grasz w Izolatorze?
Jeśli dobrze liczę, to będzie to już jakieś 3 lata.
Jak trafiłaś do tej drużyny?
Na studiach grałam w futsal w uczelnianym AZS-ie. Dziewczyny zauważyły, że nawet nieźle sobie radze, a tak naprawdę miałam za sobą dłuższą przerwę od piłki, zaproponowały żebym spróbowała swoich sił na trawie. I tak kopię piłkę w Boguchwale już jeśli dobrze liczę trzeci rok.
A jak zaczynała się twoja przygoda z piłką. Kopałaś ją z chłopakami?
Od najmłodszych lat to moja największa pasja. Nie umiałam inaczej spędzać czasu jak na boisku. Pochodzę z małego miasteczka, gdzie kobieca drużyna to marzenie i musiałam trenować z grupą chłopaków, ale bardzo dużo mnie to nauczyło. Nabrałam ogromnej pokory i samodzielności, a z czasem to wszystko zostało docenione i obecnie oprócz tego, że gram, to jeszcze prowadzę drużynę jako jej kapitan.
Wykonujesz nietypowy zawód. Jak wiem, od kilku miesięcy jesteś mechanikiem napraw silników APU w firmie lotniczej z Rzeszowa?
Dokładnie, od kilku miesięcy pracuję jako mechanik napraw silników APU w firmie Pratt & Whitney Rzeszów, która jest wiodącym producentem silników samolotowych oraz największą firmą Doliny Lotniczej. Bardzo wysoko stawiam sobie poprzeczkę, nie boję się wyzwań i konsekwentnie dążę do osiągnięcia założonego przez siebie celu. Dodatkowo uwielbiam łamać stereotypy.
Powiedz coś o swojej pracy?
To moja pierwsza tak poważna praca zaraz po ukończeniu studiów, a tak naprawdę już od pierwszego dnia zostałam przyjęta w bardzo pozytywny, przyjazny sposób, a nie ukrywam, bardzo się stresowałam tym, jak się w niej odnajdę i jak zostanę przyjęta. Cały czas się uczę i na każdym kroku mogę liczyć na podpowiedzi i pomoc, co ogromnie wpływa na możliwości rozwoju.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć