Pucharowe starcie było ostatnim, już poważniejszym niż sparing, starciem przed startem ligi. W meczu nie brakowało goli, a losy awansu rozstrzygnęły się dopiero w rzutach karnych. Ostatecznie do następnej rundy awansował zespół z Łańcuta choć trener Stali Krzysztof Korab nie był do końca zadowolony z gry swojej drużyny.
- Jest jeszcze trochę do poprawy, ale też trzeba powiedzieć, że Izolator dzisiaj zawiesił nam wysoko poprzeczkę, bo zagrał dobre spotkanie – przyznał. – Z drugiej jednak strony, ważne też jest, by w takim meczu, gdy nie idzie najlepiej wygrać, a nam się to udało – dodał.
Coach „Izolacji” Tomasz Głąb po spotkaniu odczuwał niedosyt.
- Mieliśmy w tym meczu jeszcze przynajmniej cztery sytuacje sam na sam z bramkarzem, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać – opowiadał. – Szkoda, że zabrakło nam dzisiaj trochę jakości, bo chcieliśmy się dalej „bawić” w pucharze, ale trudno – zakończył.
SPEC Stal Łańcut – Izolator Boguchwała 2:2 (1:1) 5:4 k.
Bramki: 1:0 Buć 21, 1:1 Gajdek 26-karny, 1:2 Frydrych 63, 2:2 Majda 87.
Stal: Szpindor – Cwynar (77 Płocica), Kocój, Makowski – Paczocha ż (70 Mach), Więcek ż, Majda, Wójcik - Daniel, Róg, Buć. Trener Krzysztof Korab.
Izolator: Dybski – K. Wilk, Kasprzyk, Gajdek żżcz [88] – Kowal (60 Domino), Walas, Majcher, J. Wilk ż (80 Oreńczuk) – Frydrych (65 Żurawski), P. Nalepka, T. Nalepka. Trener Tomasz Głąb.
Sędziował Mastaj (Dębica). Mecz bez udziału publiczności.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?