Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karpaty Krosno nadal niepokonane. Błękitni zdetronizowani [WIDEO]

Sebastian Czech
Krzysztof Kapica
Karpaty Krosno wykorzystały atut własnej hali i po wygranej z Błękitnymi wskoczyły na fotel lidera.

PWSZ KARPATY MOSiR KHS KROSNO - BŁĘKITNI ROPCZYCE 3:1

(25:15, 17:25, 26:24, 25:21)

PWSZ Karpaty: Gadzała, Durski, Kalandyk, Zborowski, Książkiewicz, Ciupa, Świst, Woś (libero) oraz Kalandyk, Sąpór, M. Golonka, Zborowski, Baran.

Błękitni: Barczuk, Sroka, Rusin, Kusior, Kotyla, Kwiecień, Waszczuk (libero) oraz Dobrzyński, Białorudzki, Grendysa.

Sędziowali Rafał Pragłowski, Katarzyna Szydło (obydwoje Dębica). Widzów 450.

Historia siatkówki zna niewiele przypadków wychodzenia z opresji, w jakiej znalazły się Karpaty w trzecim secie. Krośnianom w tej części meczu nie wychodziło kompletnie nic. Psuli seryjnie zagrywkę, ataki kończyli na aucie, bądź przyjezdni zatrzymywali je na siatce. Słowem nie mieli recepty na coraz lepiej dysponowanych rywali, kroczących - jak się wówczas wydawało - po pewną wygraną w tej partii.
Zresztą wydarzenia na parkiecie i postawę obydwu ekip najlepiej odzwierciedlał wynik: 5:11, 7:14, wreszcie 18:23.

- Byliśmy w głębokim podziemiu. W wyjście z niego wierzyło niewielu. Wielu za to skupiało się już na czwartym secie, trzeci spisując na straty. Starałem się dodawać chłopakom otuchy. Mówiłem im, że radziliśmy sobie z takimi problemami - podkreślał po meczu trener PWSZ-u Karpat, Krzysztof Frączek.
Wiarę tchnął przede wszystkim w Łukasza Ciupę, przy stanie 19:23 udającego się na zagrywkę. Posyłał trzy kolejne doskonałe serwisy, których poprawnie goście przyjąć nie zdołali.

Dwie kolejne akcje Błękitnych zablokował Robert Książkiewicz, zaś w grze na przewagi gospodarze nie zmarnowali już daru od losu, przechylając szalę zwycięstwa na swoją stronę w sytuacji beznadziejnej.

Na korzyść Karpat nie zadziałało jednak prawo serii. Kiedy wydawało się, że miejscowi kontynuować będą passę z końcówki poprzedniej odsłony, czwarty set rozpoczął się od prowadzenia Błękitnych 4-0. Dał o osobie wówczas znać wprowadzony w drugiej części Marcin Dobrzyński, udanie atakował Tomasz Kusior i Kamil Kwiecień, a Paweł Rusin nękał przeciwnika zagrywką.

Losy meczu odwrócił ponownie Ciupa wespół z Tomaszem Gadzałą, Kamilem Durskim i Piotrem Świstem. Chociaż w końcówce przyjezdni próbowali skopiować wyczyn Karpat z trzeciego seta, odrabiając trzy punkty przy stanie 24:18 dla miejscowych. Pogoń Błękitnym przerwał arbiter, wskazując w kontrowersyjnych okolicznościach na aut przy zagrywce gości.

OPINIE TRENERÓW

KRZYSZTOF FRĄCZEK (PWSZ Karpaty)

Całe szczęście, że Łukaszowi Ciupie zaskoczyła zagrywka i popisał się niesamowitą serią. Zbyt łatwo wygraliśmy pierwszego seta i nastąpiło rozluźnienie. Przeciwnik był zbyt wymagający, żeby tego nie wykorzystać.

MICHAŁ BETLEJA (Błękitni)
O wyniku zadecydował trzeci set. Nie mam pretensji do zawodników, że nie przyjęli zagrywki Ciupy, bo była naprawdę trudna. Żałuję natomiast, że nie skończyliśmy akcji w końcówce, mając piłkę w górze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24