Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karpaty Krosno z Pucharem Polski na szczeblu OZPN Krosno. Partyzant rozgromiony

Sebastian Czech
Karpaty świetnie radzą sobie w Pucharze Polski, niestety w lidze jest zupełnie inaczej.
Karpaty świetnie radzą sobie w Pucharze Polski, niestety w lidze jest zupełnie inaczej. Marek Marczak
Karpaty Krosno pokonały 6:0 Partyzant Mal-Bud1 Targowiska w finale Regionalnego Pucharu Polski na szczeblu OZPN Krosno i to 3-ligowiec zagra o puchar na szczeblu wojewódzkim.

Karpaty Krosno – Partyzant Mal-Bud1 Targowiska 6:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Białasik 15, 2:0 Cempa 39, 3:0 Fundakowski 47, 4:0 Stec 51, 5:0 Zięba 68, 6:0 Pelc 83.

Karpaty: Krawczyk – Stasz (75 Kuliga), Pędowski ŻK, Kolbusz (51 Dayszk), Botwinnnik (60 Pelc) – Stec, Mordec, Krzysztoń, Białasik, Buszta (53 Zięba) – Cempa (45 Fundakowski). Trener Dariusz Jęczkowski.

Partyzant: Niemiec, Haznar, Chmielowski, Pelczar ŻK (45 Aszlar) – Penar ŻK (70 Kamola), Szubrycht, Stodolak, Sieniawski, Pernal, K. Dobrzański – Kubal. Trener Dariusz Soliński.

Sędziował Szelc (Krosno). Widzów 400.

Przebieg i wynik spotkania odzwierciedlają różnicę dwóch klas rozgrywkowych dzielących obydwie ekipy, mimo że krośnianie walczą o utrzymanie w trzeciej lidze, zaś Partyzant jest wiceliderem okręgówki i bije się o awans do czwartej ligi. Gospodarze zagrali praktycznie w najmocniejszym zestawieniu, a w szeregach gości zabrakło Roberta Kozubala, Pawła Tomkiewicza i Kacpra Latkiewicza. To spore osłabienie, przekładające się na postawę przyjezdnych niemal w każdej formacji. Defensywa za sprawą absencji Tomkiewicza nie prezentowała się tak solidnie, jak w meczach o punkty w okręgówce, a siła rażenia Partyzanta straciła na nieobecności Kozubala i Latkiewicza.

Karpaty, podbudowane zwycięstwem z Sołą w Oświęcimiu, od początku dominowały, stwarzały sytuacje bramkowe, lepiej radziły sobie w pojedynkach jeden na jeden, wykorzystywały prawą i lewą flankę, górowały szybkościowo, imponowały dokładnością w długich podaniach, słowem całkowicie panowały nad wydarzeniami na murawie. Jedyne, do czego można się przyczepić, to – o ironio – skuteczność, wszak miejscowi zmarnowali kilka okazji, które bezwzględnie powinny zakończyć się zdobyciem gola. Choćby szansa Dawida Cempy z końcówki pierwszej połowy, kiedy to po akcji Adriana Buszty strzelał z bliska do odsłoniętej bramki, lecz piłka trafiła w nogi Mateusza Penara, wślizgiem ratującego przyjezdnych. W ogóle ostatnie minuty tej części gry nie były szczęśliwe dla Cempy.

Napastnik Karpat, podczas jednej z ostatnich akcji minął rywala, na pełnym biegu obiegał drugiego, ale został sfaulowany i tak nieszczęśliwie upadł, że z kontuzją barku opuścił boisko. Oby uporał się z urazem do kolejnego ligowego meczu krośnian, które odbędzie się już w najbliższą niedzielę. Ponadto słupek dwukrotnie ratował gości przed wyższą porażką. Zwycięzcy w nagrodę otrzymali 3 tysiące złotych, natomiast pokonani cieszyli się z czeku na 2 tysiące złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24