Kazimierz Górski sprawił, że wygraliśmy na Mundialu z Argentyną, Włochami i Brazylią. Deszcz przeszkodził w awansie do finału

Wyobraźcie sobie, że drużyna która od 36 lat nie grała na mundialu, przyjeżdża do Niemiec i wygrywa 6 z 7 meczów. Pokonuje Argentynę, Haiti, w ramach rekreacji, Włochy, Szwecję, Jugosławię , przegrywa minimalnie z Niemcami (ten cholerny deszcz) i na koniec pokonuje 1-0 Brazylię.

Czujecie to? Pytam młodych. Miałem wtedy 3 lata, ale milion razy oglądałem te mecze z odtworzenia. Kazimierz Górski miał łagodną, ale twardą charyzmę. Niezliczone anegdoty o nim opowiadali. Ja lubię tę z Grecji, gdzie też dawał radę. Swego czasu powiedział o szefach klubu „razu jednego kupili mi nawet Argentyńczyka. Ale miałem z nim problem. Bo on nie umiał grać w piłkie” Ostatnie słowo nie jest skażone literówką. Tako się rzekło, z lwowska, skąd pochodził przeuroczy trener, który zapewne w grobie się przewraca, gdy słyszy wybuchy w swoim ukochanym mieście.

Nie Robert Lewandowski. W tej chwili najbardziej znanym polskim sportowcem jest Iga Świątek. Warum? Ano dlatego, że zdobyła rynek wart 300 milionów ludzi, czyli USA. Dwie dyscypliny kocham, tenis i koszykówkę. Do mojej, naonczas młodej głowy, nie przyszło mi nigdy, że doczekam sukcesów, które stały się udziałem Agnieszki Radwańskiej. Kiedy Iga wygrała w Paryżu, poleciała mi łza. Sukcesy w USA przyjąłem już w miarę spokojnie. Chciałbym wierzyć, że doczekam koszykarskich.