Pomocnik już zdobył sobie uznanie stalowowolskich kibiców, którzy oglądali go w akcji w sparingach. Zbiera pochwały, ale na razie, póki nie rozpoczął się sezon, nie można go już teraz "zagłaskać".
Zresztą piłkarz zdaje sobie sprawę, że z sympatią kibiców bywa różnie, w zależności od postawy w meczach ligowych. Na pewno uznanie należy się działaczom piłkarskiej spółki akcyjnej Stal Stalowa Wola PSA, że z perspektywicznym zawodnikiem podpisano kontrakt na dłużej niż sezon.
To była decyzja zarządu
Turczyn odszedł z drugoligowej Resovii, bo nie chciano go w tej drużynie po zakończeniu ostatniego sezonu. Wcześniej piłkarz grał w Hetmanie Zamość, którego jest wychowankiem.
- Z Resovią miałem jeszcze ważną umowę na rok, ale nie chciano mnie, podobnie jak kilku innych graczy, więc nie było co zostawać na siłę. Taka była decyzja zarządu - komentuje Rafał Turczyn.
- Nie spodziewałem się jej, ale takie jest życie. Zobaczymy, jak na rezygnacji z dotychczasowych graczy rzeszowski zespół wyjdzie w najbliższym sezonie. Ja cieszę się, że trafiłem do Stali Stalowa Wola, miałem jeszcze kilka innych propozycji, w tym z pierwszej ligi, ale wybrałem "Stalówkę". Zadecydowały też o tym względy osobiste, w Rzeszowie studiuję wychowanie fizyczne, mam tu dziewczynę. A i do Zamościa ze Stalowej Woli nie mam daleko. Grałem w Hetmanie w drugiej i trzeciej lidze, ale w Zamościu "posypało się" i trzeba było zmienić klub. Moje piłkarskie atuty? Nie chciałbym siebie oceniać, charakteru pewnie mi nie brakuje, a na boisku mogę grać zarówno na prawej i lewej pomocy. Byłem też wystawiany na obronie, ale to nie jest jednak moje miejsce na boisku…
Sprzeczki z trenerem
Turczyn zaaklimatyzował się już na dobre w Stali, jak dodaje, znał zresztą wcześniej już między innymi Marka Kusiaka i Jarosława Piątkowskiego, z którymi grał w Resovii.
- Pozostali zawodnicy w Stalowej Woli też dobrze mnie przyjęli - mówi nowy piłkarz "Stalówki".
- Na treningi i mecze zamierzam dojeżdżać z Rzeszowa. Uważam, że Stal w drugiej lidze może sporo zdziałać, jeżeli dojdzie do nas jeszcze dwóch-trzech dobrych zawodników. Mam dobre rozeznanie co do drugiej ligi, bo trochę w niej już pograłem, tu każdy właściwie może wygrać z każdym. Co do mojej gry w stalowowolskim zespole, to na pewno nie mam zapewnionego miejsca w podstawowym składzie, muszę o nie walczyć. W Resovii w rundzie jesiennej grałem regularnie w podstawowym składzie, wiosną bywało różnie, miałem sprzeczki z trenerem Mirosławem Hajdą. Ale zostawmy to. Z trenerem Stali, Sławomirem Adamusem, nie powinienem mieć kłopotów, zarówno jako człowiek jak i trener jest bardzo w porządku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"