Kibice z Rzeszowa: na stadionie miejskim potrzeba parkingu na rowery!

Chociaż po tegorocznej modernizacji stadion miejski jest jednym z najnowocześniejszych w Polsce, brakuje na nim parkingów. Miejsc postojowych na auta jest jak na lekarstwo, stojaków na rowery nie ma wcale.

Władze Rzeszowa tłumaczą, że na budowę parkingów nie ma miejsca, bo otaczające stadion działki to w większości własność prywatna. Zdaniem pana Staszka z Rzeszowa rozwiązaniem tego problemy mogą być parkingi dla rowerów. Jak miałyby wyglądać?

- Wystarczy wydzielić na stadionie strefę, w której kibice mogliby parkować swoje pojazdy. Ja widzę to na zasadzie działania szatni w restauracji. Kibic przyjeżdża rowerem, oddaje go obsłudze parkingu, ta przypina go do stojaka i kasuje opłatę. Po meczu rowerzysta płaci za postój i odbiera rower. Jestem przekonany, że wiele osób przerzuciłoby się wówczas z samochodów na rowery - uważa nasz czytelnik.

W tej chwili na imprezy organizowane na stadionie rowerów wprowadzać nie można ze względu na bezpieczeństwo pieszych. Ale zdaniem działaczy Stali Rzeszów ten przepis można zmienić.

- Pomysł rowerzysty jest genialny, podpisuje się pod nim obiema rękami. Miejsc na rowery jest na stadionie sporo. Np. pod nowa trybuną. Chętnie pomożemy w realizacji tego przedsięwzięcia - zapewnia Marta Półtorak, szefowa rzeszowskiego speedwaya.

Entuzjastycznie do pomysłu podchodzi także Marek Poręba, wiceprezes Stali Rzeszów.
- W tej chwili z rowerami nie wpuszczamy, bo podczas meczów na stadionie jest za dużo pieszych. Ale nie mam nic przeciwko organizacji parkingu z prawdziwego zdarzenia. Jako podmiot odpowiedzialny za porządek na stadionie możemy zadbać o bezpieczeństwo rowerów - mówi prezes Poręba.

Ponieważ stadion należy do miasta, ewentualną inwestycję musiałby sfinansować Urząd Miasta. Zdaniem Macieja Chłodnickiego, rzecznika prezydenta Rzeszowa z tym nie powinno być jednak problemu. - W skali budżetu miasta nie powinna to być droga inwestycja. Trzeba ją tylko mądrze zaplanować. Zlecimy rozeznanie tematu odpowiednim wydziałom, jestem przekonany, że uda się go zrealizować - mówi Chłodnicki.

Pomoc w realizacji zadania obiecała wczoraj także Aleksandra Wąsowicz - Duch, szefowa Zarządu Zieleni Miejskiej, który odpowiada m.in., za ścieżki rowerowe w Rzeszowie. Do tematu wrócimy.