Mielecki „pośredniak” ma w swoim budżecie sumę, która wystarczy na utworzenie 100 nowych miejsc pracy (na zorganizowanie jednego miejsca pracodawca dostanie 1800 zł).
Pracodawcy tracą cierpliwość
Roman Wrona, kierownik Działu Instrumentów Rynku Pracy w Urzędzie Pracy mówi, że nie będzie problemu z ich wykorzystaniem. Wielu właścicieli firm ciągle dopytuje się, kiedy „pośredniak” zacznie wypłacać pieniądze. Dzięki tym funduszom sfinansują wyposażenie stanowisk pracy i zatrudnią nowych ludzi. Pracodawcy tracą jednak cierpliwość.
- Mamy przygotowany plan rozwoju firmy. Chcemy zatrudnić 15 nowych osób. I od stycznia czekamy na dotację. Dzwonimy do Urzędu Pracy przynajmniej raz w tygodniu. Na razie bez rezultatu - mówi prezes jednego z mieleckich przedsiębiorstw.
Urzędnicza opieszałość
Winę za zastój ponoszą urzędnicy w Ministerstwie Pracy. Bo od niedawna obowiązuje nowa ustawa o promocji zatrudnienia. Żeby ją realizować, potrzebne są rozporządzenia wykonawcze, które regulują szczegółowe postępowanie w danej sprawie. Rozporządzenia dotyczącego finansowania nowych miejsc pracy ciągle nie ma.
Pani minister milczy
W tej sprawie interweniował ostatnio poseł z Mielca, Krzysztof Popiołek. W interpelacji do minister pracy - Jolanty Fedak zwraca uwagę, że w obecnym czasie, gdy tysiące ludzi idzie na bruk, jak najszybsza pomoc pracodawcom, którzy chcą zatrudniać nowych pracowników, mogłaby chociaż w minimalnym stopniu poprawić sytuację na rynku pracy. Pytał o termin wydania rozporządzenia. Ale odpowiedzi jeszcze nie otrzymał.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?