Kierowca zasnął. Tir staranował dwie posesje w Przeworsku

Rozpędzona ciężarówka przejechała przez dwie posesje, by zatrzymać się na pryzmie pustaków przed domem. - Ocknąłem się, kiedy kabina uderzyła w reklamę. Hamowanie nic nie dało - opowiada 25-letni kierowca tira, który wczoraj rano wypadł z drogi w Przeworsku.

- Podwójny słup elektryczny uratował mój dom przed zniszczeniem. Tir niszcząc go wyhamował. Reszty dopełniły złożone przy ulicy pustaki - opowiada poruszony Ryszard Jucha.

- Prądu nie ma. Tira zabrali i nic się nie dzieje. Tylko rumowisko w ogrodzie zostało - narzeka Kazimierz B. Przez jego podwórka przejechał tir.

Zabrakło prądu

Ciężarówka kosząc słupy pozbawiła prądu część Przeworska. Według pracowników zakładu energetycznego, od zasilania zostało odciętych około 100 gospodarstw. Nie działała sygnalizacja świetlna przy wyjeździe z Przeworska w stronę Przemyśla. Elektrycy zapewniali, że postarają się jak najszybciej usunąć awarię. Ze względu na konieczność postawienia słupów tuż obok międzynarodowej drogi, mieszkańcy mogli liczyć na prąd dopiero wieczorem. Kłopoty z przejazdem przez ten odcinek "czwórki" mieli również kierowcy.

100 zł mandatu
- Dzwonię da zakładu ubezpieczeń, a tam nikt nie potrafi udzielić konkretnej odpowiedzi. Nie wiem, czy sprzątać, czy czekać na szacowanie szkód - oburza się Kazimierz B. - Wszystko zniszczone. Na szczęście, nikt w tym czasie tędy nie przechodził i kierowcy też nic się nie stało - mówi mężczyzna oglądający skutki wypadku.

- Dobrze, że słup go zatrzymał. Gdyby był załadowany i nie trafił na tak mocną przeszkodę, to dojechałby na dworzec PKS taranując wszystko po drodze - dodaje inny mieszkaniec Przeworska.

Kierowca tira został ukarany 100 zł mandatem. Ciężarówka, która zostawiła po swoim przejeździe pobojowisko, z wypadku wyszła bez większego szwanku. 25-latek wracał do Rzeszowa z przejścia granicznego w Korczowej. Przyznaje, że usnął za kierownicą.