Kierowcy nie przestają walczyć z właścicielami stacji benzynowych w Mielcu

Radni popierają natomiast pomysł, aby w mieście ulokowałyby się stacje benzynowe znane z niższych cen.

Mielczanie już od lat skarżą się, że w ich mieście, w porównaniu z regionem, ceny paliw są wyższe o kilkadziesiąt groszy. W styczniu i lutym kierowcy przeprowadzili protesty zainicjowane przez Ruch Młodego Pokolenia 89. Kierowcy przez trzy piątkowe popołudnia odwiedzali główne stacje w mieście, tankowali benzynę za drobne kwoty i myli szyby na miejscu. W ten sposób blokowali stacje, utrudniając właścicielom normalne handlowanie.

W Mielcu o 40 gorszy drożej

Grzegorz Maj, przewodniczący Ruchu mówi, że to nie koniec społecznego sprzeciwu. Przyszedł czas na kolejne kroki. Ruch wysłał wnioski o zbadanie, czy w Mielcu nie dochodzi do zmowy cenowej między właścicielami stacji do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz do powiatowego rzecznika konsumentów.

Rzecznik już zajął się sprawą. Najpierw przez trzy tygodnie monitorował ceny na trzech największych stacjach w mieście: BP, Shell i Orlen, porównując je z cenami na stacjach w Dębicy, Tarnobrzegu i Rzeszowie. Potem zwrócił się do zarządzających tymi koncernami o zajęcie stanowiska w sprawie wyższych niż w ościennych miastach cen paliw na mieleckich stacjach.

- Najwyższa różnica między stacjami w Mielcu i Dębicy wynosiła nawet 40 groszy w przypadku ceny benzyny 95 - mówi rzecznik konsumentów Ewelina Lorenc.

Pani rzecznik czeka na odpowiedź. Zebrane wyniki obserwacji wyśle do UOKiK z uwagą, iż rzeczywiście, w Mielcu mogło dojść do nielegalnego porozumienia cenowego.

Ruch postanowił też zadbać o zwiększenie konkurencji na rynku paliwowym. Andrzej Skowron, przedstawiciel ruchu zasiadający w Radzie Miejskiej, złożył wniosek, aby wyznaczyć w mieście dwie działki, które - na drodze ograniczonego przetargu - zostałyby przekazane sieciom tanich stacji benzynowych.

- Należałoby to uwzględnić w planie zagospodarowania przestrzennego miasta. Wiem, że już połowa radnych popiera ten wniosek. Jest więc szansa na jego realizację - mówi Grzegorz Maj.

Przedstawiciele ruchu zwracają się także do magistratu o wykorzystanie miejskiej strony internetowej do walki z wysokimi cenami. Na tej stronie można by informować, która stacja w mieście danego dnia sprzedaje najtańsze paliwo.

- Taki pomysł wprowadził u siebie Urząd Miasta Tarnowa - podaje przykład Maj.