Kładka albo tunel

Dylemat ma rozstrzygnąć Wydział Architektury Urzędu Miasta.

- Budowa tunelu przy ul. Grunwaldzkiej byłaby bardzo kosztowna i skomplikowana. W tym miejscu, pod ziemią, znajduje się olbrzymia ilość rur i kabli. Jest kanalizacja, wodociągi, gaz, łącza teletechniczne. Znacznie prościej byłoby wybudować tu kładkę - uważa Andrzej Skotnicki, dyrektor wydziału.

Więcej miejsca na kable

Tunel znacznie łatwiej byłoby wybudować w rejonie pl. Wolności: przy ul. Kolejowej. Jest tu na tyle dużo miejsca, że można przełożyć podziemne rury i kable.
Należy się jednak zastanowić, jaki jest sens tej inwestycji? Czy przyniesie spodziewane efekty, czyli usprawnienie ruchu na ul. Piłsudskiego poprzez zlikwidowanie sygnalizacji.

Jak tu skręcić?

Z tym może być kłopot. Trudno bowiem rozebrać światła przy ul. Asnyka i Grunwaldzkiej. Bez nich kierowcy, będę mieli kłopot ze skrętem z głównej ulicy.
Podobne problem będą przy pl. Wolności Być może inwestycja będzie więc nieopłacalna.

Trzy kładki

W Rzeszowie w tej chwili jest trzy kładki. Przy ul. Langiewicza stalowy kolos jest praktycznie nieużywany. Ludzie chodzą przez torowisko.

Kładka na ul. Rejtana ożyła po wybudowaniu po obydwu stronach centrów handlowych. Cóż z tego skoro nadaje się do gruntownego remontu. Radni zastanawiają się wydać na jej remont 500 tys. zł.

Kładka przy dworcu kolejowym jest najbardziej uczęszczana, bo to jedyny skrót z centrum. Jest jednak w fatalnym stanie technicznym.