Klasa O Dębica: Lechia przegrywa w Kolbuszowej

Widowisko w Kolbuszowej Dolnej zyskało dzięki szybko zdobytej bramce przez miejscowych. Jan Pazdan zgrywał głową do swojego bramkarza Tomasza Stachnika tak niefortunnie, że piłki nie złapał golkiper Lechii.

Do tego błędu przyczynił się czujny Tomasz Chmielowiec. - Ten gol przekreślił wszystkie nasze założenia taktyczne - podkreślał Paweł Idzik, trener sędziszowian.

Chmielowiec kilka minut przed przerwą podwyższył na 2-0. Piłkę na skrzydło do Piotr Serafina zagrał Waldemar Śledź, a ten pierwszy wyłożył futbolówkę na 6. metr do najskuteczniejszego strzelca Sokoła.

- Tu także zaczęło się od straty na własnej połowie. Daliśmy rywalowi dwa prezenty, a nasze próby odrobienia strat to walenie głową w mur - podsumował Idzik.

W drugiej połowie gorąco było pod bramką kolbuszowian. Lechia dwukrotnie ostemplowała poprzeczkę bramki Artura Skopa, a Sokół szukał szans w kontrach.

- Zmieniliśmy nieco sposób gry, ustawienie i to w ostatnich spotkaniach daje efekt - tłumaczy Krzysztof Korba, opiekun Sokoła.

SOKÓŁ KOLBUSZOWA DOLNA - LECHIA SĘDZISZÓW 2-0 (2-0)
BRAMKI: Pazdan (5-samobójcza), Chmielowiec (41).

SOKÓŁ: Skop - W. Mazurek, P. Karkut, Kowal, Weryński - Serafin (85. Jancarz), Kulig (90. Cebula), Korab, Jamróz - Śledź (90. Terlaga) - Chmielowiec (80. Panek).

LECHIA: Stachnik - Malisiewicz, Doroba, Godek, Rogóż - Pazdan, Frankiewicz, R. Długosz (46. Magdoń), Branas (46. Śliwa) - Bizoń (46. D. Długosz), Idzik (64. Filipek.

SĘDZIOWALI Łukasz Pilch oraz Mateusz Mastaj i Marta Marć (Dębica). ŻÓŁTE KARTKI: P. Karkut, Kowal, Śledź - Branas, Magdoń. WIDZÓW 150.

Pozostałe relacje z meczów dębickiej klasy okręgowej, strzelcy bramek w poniedziałkowym Stadionie