Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klasa O: nie ma mocnych na Sawę?

pmarkocki
Sawa Sonina pewnie ograła Grodziszczankę. W środę czeka ją jednak trudniejsze zadanie, mecz z Wólką Niedźwiedzką.
Sawa Sonina pewnie ograła Grodziszczankę. W środę czeka ją jednak trudniejsze zadanie, mecz z Wólką Niedźwiedzką. KRYSTYNA BARANOWSKA
Sawa Sonina jeszcze w tym sezonie nie przegrała. Wygrywa też z dużą łatwością i kreuje się na faworyta ligi. Ze zmiennym szczęściem grają beniaminkowie. Wislok i Stobierna są w czubie, a Grom i Głogovia na samym dole.

ŁKS ŁAŃCUT - BŁAŻOWIANKA BŁAŻOWA 2-2 (2-0)
BRAMKI: Walkowicz (41-wolny), Sowa (44) - Sobkowicz (47), Makara (85).

Historia lubi się powtarzać: łańcucianie trzeci raz w tym sezonie zremisowali u siebie 2-2. W sobotę prowadzili już 2-0 i po końcowym gwizdku w ich ekipie nikt się specjalnie nie cieszył. Inna sprawa, że goście solidnie zapracowali na punkt.

Lepiej weszli w mecz i w 14. minucie mogli objąć prowadzenie. Zza "16" wypalił Rafał Kanach - Krystian Migut wykazał się refleksem i odbił futbolówkę. Zaraz po tym Kanach został trafiony piłką w twarz i z raną ciętą udał się do szpitala, gdzie miano mu zakładać szwy.

Ta sytuacja wybiła Błażowiankę z uderzenia i do końca pierwszej części ton grze nadawali miejscowi. Efektem były dwie bramki. Pierwszą z wolnego zdobył Mateusz Walkowicz. Strzał był precyzyjny, chociaż niezbyt silny i gdyby Ireneusz Jamrozik zareagował szybciej, mógł zapobiec utracie gola. Przed przerwą łańcucianie zadali jeszcze jeden cios. Składną akcję Mateuszów - Walkowicza i Deca - sfinalizował Jakub Sowa.

Ledwie arbiter rozpoczął drugą połowę, bramkę dla Błażowianki strzelił Marcin Sobkowicz. - A mówiłem: koncentracja od pierwszej minuty - komentował zza bocznej linii trener gospodarzy Mariusz Drozd. Potem bramkowe okazje stwarzali i jedni, i drudzy, ale wynik długo nie ulegał zmianie. Już się zdawało, że trzy punkty zaksięguje Łańcut, gdy po uderzeniu Mirosława Makary futbolówka przełamała ręce Miguta i wylądowała w siatce.
STRUG SZIK TYCZYN -TRZEBOWNISKO 1-4 (0-2)
BRAMKI: Kucharzyk (64) - Majcher (11), Kamiński (44-karny), M. Machej (47-głową), M. Tomasik (77).

W 11. minucie miała miejsce najładniejsza zespołowa akcja meczu. Gospodarze wykonywali rzut rożny. Goście przejęli piłkę i po wymianie kilku podań znaleźli się pod polem karnym przeciwnika.

W końcowej fazie akcji Dawid Kamiński zgrał głową futbolówkę do Tomasza Kozioła, a ten uderzył na bramkę; Paweł Socha odbił piłkę przed siebie, ale przy strzale Marcina Majchera z dwunastu metrów był już bezradny. W 42. minucie miała miejsce kluczowa dla losów spotkania sytuacja.

W pole karne gospodarzy wbiegał z piłką Majcher. Nieprzepisowo próbował zatrzymywać go Socha, ale pomocnik gości zdołał oddać strzał, który po rękach bramkarza wylądował na poprzeczce. Gola nie było, więc sędzia wrócił do faulu i odgwizdał rzut karny. Z takim obrotem sprawy nie mógł pogodzić się Socha, dla którego mecz się wtedy już zakończył. Niewiele brakowało, aby jego zmiennik Witold Ślączka obronił karnego, ale szczęście nie opuściło Kamińskiego.

Gdy zaraz po przerwie Marek Machej wygrał walkę o pozycję w polu karnym i po rzucie rożnym głową podwyższył wynik miejscowi kibice stracili nadzieje na wygraną. Gospodarze, mimo że grali w dziesięciu nie odstawali w drugiej połowie od rywali i zdołali strzelić honorową bramkę. Po dośrodkowaniu Sebastiana Brockiego najprzytomniej w polu karnym zachował się wprowadzony kilka minut wcześniej Artur Kucharzyk.
GROM SZIK HANDZLÓWKA - KORONA RZESZÓW 2-2 (2-1)
BRAMKI: Łoza (20), Kyc (25) - Jung (15), Cyrnek (77).

Korona była stroną dominującą, ale wcale nie stworzyła więcej bramkowych sytuacji. Grający z kontry gospodarze starali się długimi podaniami coś zdziałać i nawet im to wychodziło. Choć na prowadzenie wyszli przyjezdni, ekipa Gromu nie dość, że szybko odrobiła straty to wyszła nawet na prowadzenie. Po tym Korona rzuciła się do ataku. Wyrównanie przyszło dopiero w ostatnim kwadransie. Korona mogła wygrać, ale w doliczonym czasie gry Kolasiński nie wykorzystał karnego.

GRODZISZCZANKA - SAWA SONINA 0-2 (0-1)
BRAMKI: Nycz (25-wolny), Naworol (77).

Lider nie zwalnia tempa. Gospodarze ambitnie podeszli do tematu, ale nie byli w stanie postawić się Sawie. Okazje na gole dla Grodziszczanki mieli Michał i Henryk Słyszowie, ale nie popisali się. Na prowadzenie gości wyprowadził pięknym strzałem z wolnego w okienko Przemysław Nycz. Podwyższył Noworol, który z bardzo ostrego konta, cudem zmieścił piłkę między bramkarzem i słupkiem.

KS STOBIERNA - WISŁOK STRZYŻÓW 5-3 (2-1)
BRAMKI: Wiech (1), Jakubowski (3), Ł. Lepionka (47), Drzał (60), M. Bal (90+3) - Klimek (30-karny), Piechowski (83), Wilk (85).

Obaj beniaminkowie nadspodziewanie dobrze rozpoczęły sezon. W tym meczu lepsi piłkarsko byli goście, ale skuteczniejsi gospodarze i to zadecydowało. Nim Wisłok się zorientował miał do odrobienia dwie bramki. Sytuacja z początku spotkania nie nauczyła jednak strzyżowian, którzy równie nie skoncentrowani wyszli na drugą połowę. Gospodarze dali pokaz jak rozgrywać stałe fragmenty gry. Ich skład dodatkowo zasilił Adam Fabiński - znany na Podkarpaciu bramkarz.

POZOSTAŁE WYNIKI: Techform Orzeł Wólka Niedźwiedzka - Stal II Rzeszów 1-1 Rzeszutek - Szala; Dynovia Dynów - Górnovia Górno 2-0 (1-0) Rebizak 2 (43, 80); CCC Dąbrówki - Głogovia Głogów 2-1 (2-0) Kwiatkowski (10), Sobuś (15) - Burza (87).

Składy drużyn z klasy O oraz relacje z meczów klasy A i B znajdziesz w dzisiejszym papierowym wydaniu Nowin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24