Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klesyk i Tronina: Staraliśmy się do ostatniego tchu!

Marek Bluj
Jakub Tronina i Iga Klesyk trenują wspólnie 3,5 roku
Jakub Tronina i Iga Klesyk trenują wspólnie 3,5 roku Krzysztof Łokaj
Za rok w mistrzostwach Europy w Rzeszowie też liczymy na medal - mówią IGA KLESYK i JAKUB TRONINA akrobaci Stali Rzeszów, brązowi medaliści Pucharu Świata.

Przez dwa dni plasowaliście się na czwartym miejscu w Pucharze Świata. W niedzielnym finale było fantastycznie. Wskoczyliście na podium. To ogromny sukces...

Walczyliśmy, walczyliśmy do ostatniego tchu. Mieliśmy nadzieję, że wyjdziemy przed Kazachów, a nie że Rosjanie spadną za nas.

Jak oceniacie swój niedzielny występ?

Iga: Ja oceniam bardzo dobrze. Jestem bardzo zadowolona z wykonanego układu. Mnie się bardzo podobał.

Kuba: Jak tak samo jestem zadowolony. Trochę nawet byłem zaskoczony, że po udanych ćwiczeniach sędziowie mimo wszystko tak niskie noty nam dali. Byłem przekonany, że będą jednak wyższe.

Był to najlepszy wasz występ na ważnych zawodach w ostatnim czasie?

Kuba: Na tych zawodach na pewno najlepszy, od dynamiki i statyki, trzeci wyszedł nam najlepiej.

Iga: Ale został najgorzej oceniony...

W sobotę też pięknie ćwiczyliście, choć też grały nerwy...

Kuba: Lekkie błędy jednak były, ale mimo to dostaliśmy wyższe oceny niż w niedzielę.

Rosjanie zrobili wam lekki prezent?

Kuba: Trochę tak, to mistrzowie Europy juniorów.

Najbliższe plany?

Kuba: Czeka nas obóz kadry w Chorzowie, a następnie pojedziemy do Warszawy na turniej międzynarodowy.

Iga: Takie większe zawody odbędą się dopiero podczas wakacji. Będą to igrzyska sportów nieolimpijskich The World Games we Wrocławiu.

Od kiedy wspólnie trenujecie w dwójce?

Trzy i pół roku.

Nie myślicie ze sobą „zrywać”?

Absolutnie nie. Jest progres wyników, idziemy do góry, rozwijamy się, więc nie ma o tym mowy.

Chwalili was rywale z Kazachstanu.

Miło to słyszeć.

Przed własną publicznością pokazaliście kawałek fajnej akrobatyki.

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej...

Komu dedykujecie sukces?

Trenerowi. Pracował z nami, napędzał, motywował, poświęcał cały swój wolny czas, a trenujemy dwa razy dziennie, sześć razy w tygodniu.

Co robicie na codzień?

Kuba: Studiuję bezpieczeństwo wewnętrzne na politechnice.

Iga: Ja chodzę do drugiej klasy V Liceum, sportowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24