Kobieta z tatuażem ofiarą brutalnego morderstwa

Na początku czerwca pisaliśmy, że policja apeluje o pomoc w identyfikacji zwłok kobiety, jakie znaleziono nad rzeszowskim zalewem. Znakiem szczególnym był widoczny tatuaż róży z łodygą na lewym ramieniu kobiety. Na zwłokach były też dwa pierścionki i kolczyk.

Nad zalewem w Rzeszowie znaleziono zwłoki kobiety z tatuażem

Ustalono, że kobieta została prawdopodobnie zamordowana ok. 2 tygodni wcześniej w innym miejscu, z którego zwłoki zostały przewiezione i porzucone nad Wisłokiem.

Wersja ta potwierdziła się w toku śledztwa.

- Jak ustalono, do zbrodni doszło między 21 a 24 maja - mówi Łukasz Harpula, z-ca prokuratora rejonowego dla miasta Rzeszowa. - Podczas libacji nad zbiornikiem w miejscowości Lipie, w której uczestniczyła Teresa K. oraz dwóch mieszkańców Rzeszowa doszło do kłótni, w trakcie której mężczyźni brutalnie pobili, a następnie zamordowali kobietę.

Potem postanowili ukryć ciało i w tym celu zawieźli je samochodem do Rzeszowa, gdzie poprosili o pomoc w ukryciu zwłok znajomego mężczyznę.

- Następnie, już we trzech, mężczyźni pojechali nad Wisłok, gdzie porzucili zwłoki.
Dzięki intensywnemu śledztwu sprawców ustalono i wszyscy trzej mężczyźni zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy policji - mówi Ł. Harpula.

Prokurator przedstawił 33-letniemu Jackowi K., który pomagał ukrywać zwłoki - zarzut poplecznictwa, natomiast 27-letniemu Łukaszowi P. oraz 26-letniemu Łukaszowi T. zarzuty zabójstwa.

- Wszyscy podejrzani przyznali się do zarzucanych czynów. Wobec Łukasza P. i Łukasza T. sąd na wniosek prokuratora zastosował w sobotę areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy - mówi prokurator.

- Mężczyznom grozi do 15 lat pozbawienia wolności, 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności. Natomiast zarzucane Jackowi K. przestępstwo poplecznictwa zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5.

Łukasz P. oraz Łukasz T. byli już wcześniej karni.