Kokaina nadal na wokandzie

Miał być wyrok - jest decyzja o wznowieniu przewodu sądowego w procesie Beaty R. oskarżonej o werbowanie kurierów narkotykowych. Sąd postanowił jeszcze raz przesłuchać najważniejszego świadka.

Wczorajsze posiedzenie sądu trwało zaledwie kilka minut. Sędzia Artur Lipiński ogłosił przerwę w rozprawie do 7 marca. Sąd chce ponownie przesłuchać 21 - letnią Annę Sz. z Krosna.

Dziewczyna jest jednym z najważniejszych świadków w tym procesie. Ona i jej dwóch kolegów latem 2005 roku dostali od Beaty R. kontakt do organizatorów przemytu kokainy we Włoszech. Pojechali tam i podjęli się realizacji zlecenia. Cała trójka wpadła z "towarem". Chłopcy - na lotniskach w Wenezueli i Brazylii, gdzie kary za przemyt narkotyków są surowe.

Spędzą wiele lat za kratkami. Annę Sz. karabinierzy zatrzymali w hotelu pod Neapolem. Rok odsiedziała we włoskim więzieniu, kilka miesięcy temu wróciła do Krosna.

Prokuratura oskarża 29-letnią Beatę R. o działalność w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się organizowaniem przemytu narkotyków z Ameryki Południowej do Europy Zachodniej. Niespodziewanym zwrotem w rozprawie okazała się mowa obrończa - adwokat Beaty R. zażądał jej uniewinnienia, uzasadniając, że to, co robiła, dopiero od 4 października 2005 roku jest przestępstwem w Polsce.

- Sprawa jest bardzo skomplikowana pod względem prawnym - przyznaje sędzia Artur Lipiński.