Kolbuszowianka Kolbuszowa pokonała Żurawiankę Żurawica

Były obrońca Stali Rzeszów błysnął instynktem snajperskim - po strzale Przemysława Pika i niepewnej interwencji bramkarza Żurawianki, Nigeryjczyk dopadł do piłki i z bliska wpakował ją do siatki. Dziesięć minut wcześniej popularny "Emi" w niezłej sytuacji nie trafił głową.

Mecz nie zachwycił. Gospodarze długo nie mogli znaleźć recepty na solidną obronę rywala. Mało kreatywni pomocnicy stosowali najprostsze środki, jakby zapominając, iż na skrzydłach biegają młodzi i szybcy zawodnicy.

Inna sprawa, że i oni w sobotę nie mieli najlepszego dnia. Tradycyjnie najgroźniejszy dla przeciwnika był Stanisław Pruś. Kapitan Kolbuszowianki zmarnował jednak dwie bardzo dobre okazje. W I połowie z jego strzałem poradził sobie Piotr Cisek. Pod koniec meczu Pruś z paru metrów huknął na wysokość drugiego piętra.

Ale to grająca z kontry Żurawianka stworzyła lepsze okazje. Pluć w brodę powinien sobie zwłaszcza Wojciech Pilawa, który dwukrotnie ładnie przymierzył z daleka, a w II połowie - przy stanie 0-0 - dwa razy przegrał pojedynek z Mateuszem Koziołem.

W 45 minucie po zaskakującym strzale Krystiana Białego bramkarza Kolbuszowianki uratował słupek.

KOLBUSZOWIANKA - ŻURAWIANKA 1-0 (0-0)
1-0 Chukwuemeka (75)

KOLBUSZOWIANKA: Kozioł - M. Serafin, Kołacz, Dec - Ł. Gorzelany, Chukwuemeka, S. Serafin (90. D. Pik), J. Cetnarski (90. K. Gorzelany), Adranowicz (85. Starzec) - Korab (57. P. Pik), Pruś.

ŻURAWIANKA: Cisek - Klepacki, Mach, Bąk, Gorczyca - Biały (84. Barszczak), Gręda, Pilawa (89. Adamek), Kisielewicz (46. Gałuszka) - Gierczak (72. Duński), Bąk.

SĘDZIOWALI: Rafał Sawicki oraz Marek Witoń i Arkadiusz Jeż (Tarnobrzeg). ŻÓŁTE KARTKI: Ł. Gorzelany, M. Serafin, P. Pik - Bąk, Biały. WIDZÓW 100.

Noty dla piłkarzy i sędziego oraz wypowiedzi w poniedziałkowych Nowinach